Kto obserwuje mnie na facebooku ten widział, że szyją się zielone spodnie i widział nogawki od lewej strony. Tym razem spodnie z wykrojeniem i uszyciem zajęły mi dwa dni. Nie spieszyłem się :)
Zielony materiał na te spodnie był kupiony w Berlinie. Bawełna, tkana po skosie chyba. Nie znam się totalnie na materiałach, więc wybaczcie moją ignorancję w tym temacie. Materiał to w sumie podziękowanie od znajomego, któremu pomagałem w przeprowadzce. I tak sobie leżał kilka miesięcy, aż się doczekał! Był kupiony z myślą o spodniach i tak też kończy.
Tym razem odrysowałem inne spodnie, które już się bardzo zużyły, a bardzo podoba mi się ich krój i są bardzo wygodne. Pozmieniałem nieco, nie byłbym sobą, gdybym sobie nie utrudnił szycia. A mianowicie wymóżdżyłem sobie, że tylne kieszenie będą wpuszczane a nie naszywane. No i nigdy nie szyłem podwójnej wypustki (takiej na dole i górze). Wyszło całkiem dobrze, ale jest co ćwiczyć. Także pierwszy raz obszyłem lamówką kieszenie i zamek, tak więc lewa strona prezentuje się bardzo sympatycznie.
Ze spodni jestem bardzo zadowolony. Są bardzo wygodne, fajnie wyglądają no i ten kolor! Tylko na dwóch pierwszych zdjęciach kolor jest najbliższy oryginałowi.
Wiadomo. Nie muszę nic pisać ;-)
Ogólny widok na fason spodni.
I tu już się zaczynają detale. Nie miałem zielonego zamka, a nie chciało mi się iść do sklepu. Jest granatowy. Pasuje do lamówki w kwiaty ;) No i metka jest oczywiście, oczojebna zieleń. Wiecie, tyle par spodni (te są siódme) już uszyłem i dopiero teraz się zorientowałem, że guzik musi być na wysokości zamka po prawej stronie o_O
A tu kolejny detal. Jak widać zapodałem tyle nitów ile tylko się dało. Teraz spodnie są full lux wypas ;-)
Tu z kolei (zaczynam się czuć jak przewodnik z tą prezentacją) widać bogate wnętrze spodni. Tylny szew, kieszenie i wszystko co przy zamku jest obszyte lamówką. To mój debiut z lamówką w spodniach. Efekt moim zdaniem świetny. Choć lamówka to drogi sport ;)
I ostatni detal. Tylna kieszeń. Są dwie, po jednej na pośladek. Chyba przesadziłem z szerokością, ale co tam. Jestem z nich zadowolony. Lubię taką dłubaninę :)
No, i teraz lecę odpowiadać na komentarze pod poprzednim postem, bo tyle miłych słów a ja perfidnie milczę. No i kibicuję naszym na Igrzyskach Olimpijskich.
oczojebna zieleń...- padłam. Lamówka extra.
OdpowiedzUsuńTy to masz pomysły Bartek :)
Ogólnie wyszło bardzo fajnie.
Dziękuję :)
Usuńwow. ekstra z tą lamówką i te nity no szał szał. a kolor już mówiłam że super.
OdpowiedzUsuńNo też uważam, że nity to istne szaleństwo :) Dzięki wielkie!
UsuńJasny gwint. Rewelacja. A nity to już w ogóle wisienka na torcie :).
OdpowiedzUsuńNo widzisz? tylko poszedłeś kibicować, a już mamy złoty medal :) Nie tylko szycie Ci dobrze wychodzi - kibicowanie też!
OdpowiedzUsuńSzacun wielki za te portki. Kolor świetny i odszyte jak trzeba. Gratulacje!
No a sobotę i niedzielę nie kibicowałem i nie ma medali O_o Ale jutro będę mieć chwilę na tv :)
UsuńCieszę się, że spodnie się podobają :))
no i od tyłu też..hehe. Bartek, napiszę tak...chciałabym szyć tak jak TY:] BRAWO!!!! I te ćwieki czy napy no po prostu mistrzostwo ja kiedyś u Ciebie na spodnie zamówienie złoże bo mi to wyjśc nie chcą:(
OdpowiedzUsuńOj potrafisz szyć i to lepiej! Mnie damska odzież totalnie nie leży, więc szyję męskie portki :)
UsuńPozdrawiam!
Nie no mistrzostwo-chyba się zgłoszę do Ciebie z uszyciem spodni...
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńOj z tym mistrzostwem to przesada. Mistrzostwo będzie jak będę umiał wykrój rozmiarówką postopniować :)
Wow! Fantastyczne! Tyle detali, takie staranne wykonanie. Jesteśmy pełne podziwu! Mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jak to miło, że znajduję uznanie wśród tylu kobiet :)
UsuńI dzięki Tobie dwa złota mamy :) Spodnie pierwsza klasa. Najbardziej mnie jednak zaskoczyła ta lamówka z kwiatkami - niecodzienny widok w męskich spodniach :)
OdpowiedzUsuńNo na zdjęciu bardziej te kwiatki się w oczy rzucają :) Dziękuję za komplement :)
UsuńSuper spodnie - gratuluję:) A lamówka to tani sport jak się samemu robi;p
OdpowiedzUsuńNo chyba będę musiał z metra kolorowej bawełny przecenionej kupić i narobić sobie lamówki :)
Usuńgenialne!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńPowiem Ci, że wyglądają bosko! Wszystkie detale wykończone idealnie, a kolorowa lamówka jest cudowna!
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo! :)
UsuńZawodowo uszyte! Zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńProfeska! Podziwiam i gratuluję samozaparcia - osobiście szybko wymiękłabym przy tych wszystkich detalach...
OdpowiedzUsuńMateriał bardzo usłuchany, więc detale nie były takie trudne :) Dziękuję za miłe słowa :)
Usuńja wymiękam,szok!
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam :)) Fajno, że się podobają :)
UsuńJa nie mogę - jakie odszycie! Mistrzuniu perfekcyjnie! To już krawiectwo ciężkie? Chyba tak :) Patrze, podziwiam i dociera do mnie, że ja tak NIE POTRAFIĘ :( Jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńSusanna jak zawsze nad wyrost mnie przeceniasz :) Ja z kolei w damskiej odzieży Tobie do pięt nie sięgam :) Ale cieszę się, że się podobają :)
UsuńWszystko odszyte obłędnie!
OdpowiedzUsuńKocham rzeczy wykończone lamówką od środka, ogromnie podobają mi się krzyżyki na szlufkach :)
Nie podoba mi się jedna rzecz... naprasowanka na kieszonce comdomówce(?)... no chyba, że napiszesz, że dodana jest w programie graficznym, a nie naklejona bezpośrednio na materiał, to zwracam honor :D
Się czepiasz ;P
UsuńMnie ona ani specjalnie ziębi ani parzy. Naprasowałem z ciekawości :) Lepsze to niż dyndająca metka ;)
Ale i tak się cieszę, że słowa uznania również od Ciebie płyną :)
oj tam czepiasz od razu... no mam awersję do naprasowanek, bo niestety sama jeszcze mam z nimi do czynienia i nie podoba mi się ten wynalazek, ale to szczegół... bo naprawdę z jaką Ty prędkością poznajesz tajniki szycia, jest godne podziwu.
UsuńDla spodni jestem pełna zachwytu (prócz tego szczególiku)
...i jak u Ciebie się WIDNO zrobiło! Bardziej mi się podoba :D
PS - nie zaduszaj we mnie szczerości ;P
UsuńOj tam, oj tam ;) Naprasowanki jeszcze mnie rajcują, choć wolałby haftowane ;))
Usuńja trochę bawiłam się z naprasowankami i mnie przestają bawić...bo nie dają efketu takiego jak myślałam że będą dawać.Lepiej rzeczywiście haft, albo farby.Spodnie wogóle rewelacja, bardzo mi się podobają i te wszystkie szczegóły bardzo starannie wykonane. A co do spodni nie od frontu - to czekamy zawsze z utęsknieniem :)
UsuńWiecie co, paskudne jesteście... teraz myślę o czymś innym niż te naprasowanki ;) hihi..
UsuńLola cieszę się, że się spodnie podobają :)
oj dawno mnie mnie tu nie było :-0 i tyle nowości i jakie postępy robisz ! ja też się zamierzam uszyć mojemu spodnie, ale średnio mi to wychodzi ;-/
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że szycie spodni to był jeden z głównych powodów dlaczego kupiłem maszynę do szycia :)
UsuńPozdrawiam :)
Świetne portki! I podziwiam, że sam z siebie wziąłeś się za kieszenie z wypustkami. To moja zmora :)
OdpowiedzUsuńWypustki nie są takie straszne. Ale pamiętam, że jak szyłem je pierwszy raz to zajęło mi to dwa dni ;)
UsuńPozdrawiam
świetna robota! spodnie wyglądają jak ze sklepu! bardzo podoba mi się wykończenie lamówką, a co do odcienia zieleni, to ma byc to jeden z najmodniejszych kolorów nadchodzącego sezonu!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie!
UsuńA ta zieleń to tak przypadkiem wyszła :) Choć raz będę mieć coś modnego przed sezonem ;) hihi...
Przecieram oczy ze zdumienia... Bartas, Ty te spodnie sam uszyłeś??:O
OdpowiedzUsuńO żesz... full wypas. Podziwiam i zazdroszczę umiejętności.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od mojej mamy :), która nie wierzyła, że jest w ogóle jakiś szyjący blogujący FACET :).
OdpowiedzUsuńDziękuję, ależ się cieszę na te pozdrowienia! Pozdrów również :-))
UsuńPełen podziw i szacunek Kolego:]
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejne prace i życzę powodzenia!!!
p.s. mam nadzieję, że niedługo kupię Mężowi jakies porteczki z Twojej kolekcji ;]
Dzięki, dzięki... Wal do mnie śmiało :)
UsuńŚwietne spodnie w fantastycznym kolorze! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję wery macz! :-)
UsuńExtra to jest mało powiedziane, rewelacyjne wykończenia, świetny krój, super kolor!!!! Uwielbiam takie dobrze wykończone prace, te lamówki w środku, nity, kieszonki, nie moge sie napatrzeć. Gratuluję talentu, pomysłów i chęci do szycia.
OdpowiedzUsuńOgromne dzięki! Ile miłych słów w jednym komentarzu! Aż chyba przy niedzieli usiądę do maszyny :)
UsuńŚwietne spodnie. Lamówkę możesz sam zrobić, będzie taniej. Zdolny jesteś. :):)
OdpowiedzUsuńNo chyba będę musiał sam porobić lamówki, coby nieco taniej było :)
UsuńCieszę się, że spodnie się podobają :)
Szyjesz fantastycznie, na wierzchu jest tak pięknie wykończone, że ta lamówka wewnątrz to wręcz obowiązek :)
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiłem kurtkę i wnętrze bardziej mi się podobało niż zewnętrze ;-) Pierwszy raz się postarałem, aby środek był równie efektowny i aż przyjemniej się takie spodnie nosi :)
UsuńPozdrawiam!
świetne spodnie, detale powalają. Twoja ocena napownicy PRYM pomogła mi kupić sobie ten sprzęt i kilka drobiazgów do niej. Niebawem sie nią pobawię. A tymczasem zapraszam Cie po wyróżnienie:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPodziel się opinią jak się sprzęt sprawuje, mam nadzieję, że będziesz z niego tak samo zadowolona jak ja :)
I dziękuję za wyróżnienie :)
śliczna ta zieleń, bardzo panu pasuje:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I żadne panu, Bartek jestem ;))
UsuńPozdrawiam
Dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się!
Usuńhttp://lolajoo.blogspot.com/2012/08/liebster-blog-award.html takie małe wyróżnienie ode mnie.
OdpowiedzUsuńSuper portki!!! Brawo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki! Cieszę się bardzo! No teraz to na pewno usiądę przy maszynie :)
Usuńno dla mnie jesteś Mistrzem!!! spodnie wykonane perfekcyjnie
OdpowiedzUsuńNo póki co to spodnie mi wychodzą, koszula jakoś nie chciała ;-) hihi...
UsuńPozdrawiam
Świetna robota, jednak spodnie są zdecydowanie za długie :) Nogawka powinna opadać na but z jednym małym załamaniem lub bez. U Ciebie tworzy się "drabinka". Wiem, czepiam się.
OdpowiedzUsuńpozdrawiama
Dzięki za info! Na szczęście łatwiej skrócić niż wydłużyć! :)
UsuńPozdrawiam
O kurczę! A mi się prostej sukienki nie chce uszyć, a Ty takie detale! Zazdroszcze talentu i umiejętności!
OdpowiedzUsuńWpadłam na Pana bloga przez przypadek i muszę powiedzieć, że to sama przyjemność czytać Pana teksty i oglądać wyniki pracy. To się nazywa szyć z pasją! A zielone spodnie są idealnie dopasowane - leżą na Panu jak rękawiczka, na dodatek są pomysłowe, ładnie wykończone i niebanalne. Gratuluję i życzę powodzenia przy kolejnych projektach!! :)
OdpowiedzUsuńO ja cie nie moge! :) Ale spodnie! Super!!! ja też coś tam przez lato uszyłam, ale gdybyś zobaczył moje uszytki z lewej strony... :D
OdpowiedzUsuń