Materiał na tę torbę dostałem jakieś 3 lata temu. Jest to chyba bawełna z nadrukiem takim jak widać na zdjęciach. Wtedy nawet nie myślałem o maszynie do szycia, bo wspomniana w pierwszym poście klapka była zamknięta na cztery spusty. Materiał przywędrował do mnie aż z Hawajów (tak każe odmieniać Słownik SJP.pl). Przywiózł mi go znajomy, wraz z niesamowitym malunkiem żółwia na papierze czerpanym. Przyznam się, że materiał leżał bez pomysłu. Nawet kolory niespecjalnie do mnie przemawiały. Ale dziś jak postanowiłem uszyć tę torbę, jak otworzyłem szafkę i przejrzałem co tam mam w zanadrzu, jak zobaczyłem ten wzór to już wiedziałem jak będzie torba wyglądać!
Wszystkie zewnętrzne części i pasek są podklejone flizeliną, na spodzie jest watolina (mam wrażenie, że ją pcham wszędzie ostatnio). Podszewka jest luźna, w razie okruchów można ją wybabałuszyć na zewnątrz i wytrzepać. W środku jest też kieszeń z zamkiem na portfel, klucze i takie tam. Można ją też złożyć, ale to będzie widać na zdjęciach.
I jeszcze jedno, wymiary. Szerokość 31cm, głębokość 19cm, wysokość 35cm.
Pierwszy rzut oka na siatkę z półprofilu (niemalże jak w dowodzie osobistym)
Poniższe zdjęcie prezentuje zwis w warunkach laboratoryjnych i ma on na celu zaprezentowanie wyglądu torby kiedy będzie niesiona w ręce lub na ramieniu.
Tak wygląda wnętrze torby. Jakby doprawić oczy to byłby Ciasteczkowy Potwór. (to po lewej to nie nitki tylko antena od radia)
A tu już widzimy torbę jak rozepniemy guzik.
Tadam! A tak wygląda torba jak leży na podłodze :)
Nie byłbym sobą gdybym jej nie obszył swoimi metkami. W środku moja ulubiona metka, aaamazing bag, a na zewnątrz, dla narodu, a co niech patrzy i podziwia, metka z adresem bloga :)
I na koniec jeszcze napiszę, że jeśli szyje materiał, który się polubiło i który się bardzo słucha to sama słodycz normalnie! Tak to ja mogę szyć :)
Wspaniała jest
OdpowiedzUsuńTe żółwie wyglądają ja te płynące w prądzie oceanicznym w Nemo i od razu przypominają mi sie mewy "daj daj daj" hehe. Superowa torba. Też kiedyś jakąś udziergam tylko muszę uchwyty od standardowych skrócić, bo jak wnoszę po schodach a jest wypchana i ciężka to dół sie obciera o stopnie choć jakas niska to nie jestem.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że się podoba :) Ja dość niski jestem i nie ciągnę za sobą siatki jak półtora nieszczęścia, więc uszy mają dobry rozmiar :)
UsuńA mewy "daj daj daj" najlepsze z całego filmu :)
Świetna! I te żółwie:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, jak polubiło się materiał z wzajemnością, to czysta poezja taka współpraca;)
Dziękuję!
UsuńDobry materiał to połowa sukcesu :)
Rewelacja-widać,że podatny materiał bo efekt świetny:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuuuję :)
UsuńJa również kocham posłuszne materiały:)Torba wyszła rewelacyjnie,te żółwiki są urocze,bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że żółwie się podobają i torba też :)
UsuńAle ekstra, mogę odgapić?
OdpowiedzUsuńA proszę Cię bardzo odgapiaj :)
UsuńTAkie torby skladane w male cuś wymyslono pewnie specjalnie dla kobiet, choc ta Twoja do mojej aktualnej by sie nie zmiescila...Wszystko swietnie!
OdpowiedzUsuńNo moja mama nosi większą torebkę, więc się spokojnie mieści i znajduje torbę w miarę szybko, nie błądząc w głębinach torebki ;-)
UsuńCieszę się, że torba się podoba :)
Wybabałuszyć... :))) Ciekawe co na to Katarzyna Kłosińska ;))) Bardzo pomysłowa i urokliwa eko-siata. Żółwie dają radę!
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że nad moim słowotwórstwem językoznawcy ręce załamują. Ale taki mój urok ;-)
UsuńPozdrawiam
"w razie okruchów można ją wybabałuszyć na zewnątrz i wytrzepać" - lubię jak tak piszesz :D
OdpowiedzUsuń...a czytając nawet nie zauważyłam powtórki literowej, dopiero Kamila zwróciła na to moją uwagę ;)
Siatka fajna - co to znaczy, że podkleiłeś flizeliną od wewnątrz, a podszewka lata luźno? Tzn, że żółwie od lewej są podklejone?
Do maleńkich, to ona po złożeniu się chyba nie zalicza, ale to i tak super, kiedy nie rozlatuje się po całym bagażniku (bo ja tam siatki trzymam), też muszę o jakichś "ryzach" pomyśleć dla swoich :)
To, że całość wygląda ekstra, to już nie muszę chyba pisać, bo w każdym poście się powtarzam :D
No widzisz jak mnie rozumiesz, dokładnie żółw jest podklejony od wewnątrz. Podszewka jest przyszyta tylko od góry, do dna już nie.
UsuńPisz w każdym poście, że się zachwycasz i w ogóle, to łechta mnie bardzo ;-) hihi..
Torba świetna :) Ja w tym sezonie zaczynam się przekonywać do koloru niebieskiego, którego nigdy nie lubiłam. Tą torbę biorę bez zastanowienia. Fajny wzór tego żółwia. Składana i wielorazowa- popieram ;)
OdpowiedzUsuńJa do niebieskiego też nie jestem zbytnio przekonany, bo męskie rzeczy w większości są niebieskie i stąd ten wstręt. A takie materiały znalazłem w domu i z nich uszyłem :)
UsuńCieszę się bardzo, że torba się podoba :)
Spoko - materiał w sowy jest w Jysku;D Zaczynam odczuwać pewne obawy przed zaprezentowaniem kolejnych sowich toreb w moim wydaniu;P Mam wrażenie, że silnie przyczyniłam się i wpisałam w tą sowią manię xD
OdpowiedzUsuńTorba fajna:) Mnie nie przekonuje tylko trochę to połączenie wzorów - tu ciapki i etniczne wzory, tam kratka - trochę zbyt "bogato". Jednolita podszewka (czarna, granatowa) lepiej by uwypukliła wzór na wierzchu. Ale to tylko moje skromne zdanie:)
A co do szycia to ilekroć tu zajrzę to myślę, że albo robisz sobie z nas jaja i pokazujesz kupione rzeczy albo jesteś aaamazingowym diamentowym talentem:)
o! i z tymi jajami, to jest ktoś, kto podziela moje zdanie :D
Usuńhmm... sowy w Jysku... że ja nigdy nie gapię się po półkach... kolejna rzecz, której nie cierpię, to zakupy... do Jyska wpadam, żeby poduszki wziąć, ale mam klapki na oczach i nawet nie rozglądam się wokół.. pomijając sowy, to nawet nie wiedziałam, że tam są TKANINY... matko jaki osioł ze mnie!
Też nie wiedziałam, ale dostałam cynk:)
Usuńhttp://minreklame.ipapercms.dk/JYSK/PL/9_17642_2fec73044baff7a29cee1a42aa5596bb/ - str. 4:)
Dobrze wiedzieć o sowach w jysku :)
UsuńJa szyję z tego co dostanę lub z tego co mam na stanie. Wszystkie materiały w kratkę dostałem od brata jako odpady poprodukcyjne i nie są to wielkie połacie tkaniny. Na ubranie za mało a na podszewkę, albo coś w ten deseń w sam raz. Rzadko kupuję materiały, bo są drogie, jak już to na ubrania. Żeby kupować specjalnie na torby to trochę mi szkoda pieniędzy. Tyle tłumaczenia się z kratek ;-)
Teraz tłumaczenie się z tego talentu. Na prawdę maszynę kupiłem pod koniec listopada 2011 i wcześniej na niej nic nie szyłem. Ale jak się ma do czegoś przekonanie, jak się czegoś chce autentycznie nauczyć to wychodzi. Może jest w tym odrobina talentu, ale czuję że to jest właśnie to czym chciałbym się zajmować.
Pooozdrawiam
I tak trzymaj;)
UsuńBartek co tu dużo mówić, ekstra torba a wykonanie palce lizać, piękne wykonanie ,co do mojego gustu to wszystkie kolory i połączenia pasują :-))
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy! Aż skrzydła rosną od takich komentarzy :)
UsuńNiesamowity materiał i oczywiście torba w twoim wykonaniu i do tego składana ... uwielbiam tę funkcje w "zakupówkach"
OdpowiedzUsuńMateriał rzeczywiście niebanalny. Choć sama torba jest prosta sama w sobie to właśnie materiał dodaje uroku :)
Usuńtorba jest fantastyczna! świetne kolory o wykonaniu nawet nie wspomnę - wygląda perfekcyjnie
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Jak kiedyś spotkasz kogoś w Poznaniu z taką torbą to prawdopodobnie będę to ja :)
Usuńświetna torba, od teraz na topie będą żłówie
OdpowiedzUsuńOby :) hihi... Dziękuję za miły komentarz
Usuń15x19....to ja nie wiem,czy do mojej torebki by się zmiesciła,preferuję maleństwa :)
OdpowiedzUsuńfajna i dobrze wykonana jak zawsze!
a kto z nią po zakupy będzie latał ?
Na zakupy latam ja (od pon do pt) a w soboty mama. Torba koedukacyjna można by rzec ;-) hihi...
UsuńPozdrawiam
świetna ta torba jak i cała reszta Twoich uszytków :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł...no i wykonanie!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Siedzę i odpisuję na komentarze i się rumienię :)
Usuń"zwis w warunkach laboratoryjnych" hihii, mam nadzieję, że watolinę pchasz tylko do rzeczy które szyjesz a nie np: do gniazdka elektrycznego czy gdzieś bliżej siebie, a i bardzo dobrze, że piszesz co to są napy, bo kiedyś mi się zdarzyło, że Pani w pasmanterii nie wiedziała co ja od niej chce. Ja jakoś fanką sów nie jestem, więc mi nie przeszkadza, że jest żółw, a mój syn fan żółwi byłby zachwycony.
OdpowiedzUsuńHihi... pcham tylko do uszytków.
UsuńMój chrześniak też jest fanem żółwi i jeszcze pająków... Muszę się rozejrzeć za pajęczym materiałem :)
Pozdrawiam
Fajna tkanina.
OdpowiedzUsuńJa jestem miłośniczką kierunku "pod prąd" więc popieram żółwia!
Nie za mała ta siata?
Podoba mi się!
Cieszę się, że żółwie się spodobały. Choć to trochę przypadek, bo gdybym miał coś podobnego w sowy to byłyby sowy :)
UsuńSiatka rozmiarowo w sam raz. Robimy zakupy codziennie, więc nie potrzeba bardzo dużej siatki. Lepiej wziąć dwie ze sobą i być równo obciążonym niż się zginać w jedną stronę. I jeszcze dodam, że po zakupy nie jeździmy samochodem, bo blisko mamy :)
Dziękuję za komentarz :))
Dla mnie na lunch do pracy by się przydała. Nie pogniewasz się chyba jak zgapię od Ciebie? Podszewka idealna, w kratkę:)
OdpowiedzUsuńZgapiaj, ja też odpatrzyłem od istniejącej więc nie mam żadnych praw do konstrukcji torby :))
UsuńDziękuję za komentarz :)
Jestem pod wrażeniem. Począwszy od tego jak precyzyjnie wykonana jest ta torba, przez praktyczność po uroczego żółwia :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy, że torba podoba się pod każdym względem :))
UsuńPozdrawiam
Bardzo fajna torba i bardzo fajny żółw:P
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi czytać takie komentarze :)
UsuńO jezu, wreszcie nie SOWY, jesteś mistrzem!
OdpowiedzUsuńŚwiat jest tak przepełniony dobrami natury, a wszyscy jakiś niezrozumiały hołd składają uparcie niewinnemu zwierzęciu - WYŁAMUJ SIĘ, ja Ci kibicuję, Twoim uszytkom i Twojej uśpionej szewskiej pasji :)
Ale mnie zmobilizowałaś! Mam nadzieję, że znajomi swoje zapasu tkanin nie przetrawili i się coś ciekawego ostało i może zaskoczę znowu czymś nowym :)
UsuńPozdrawiam i dziękuję za kibicowanie. Bo musisz wiedzieć, że choć jesteśmy obcy dla siebie to takie słowa zawsze dopingują i dodają wiary w siebie :)
Ja myślałam, że jak ktoś TAK szyje - to wierzy, ale wiara nie jest wpisana w umiejętności, ani talent... Kurcze, czasem ludzie bez umiejętności puchną od wiary, a Ci niezwykli kruszą się z niepewności!
UsuńDmucham wiatr w żagle, w każde Twoje "nowe odkrywanie siebie" ;)))
pierwsze skojarzenie Australia i ci którzy serfują po falach :-D Bardzo śliczna :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńChoć torba przyciągam cieplejsze myśli :)
Wszystko już zostało powiedziane, więc tylko posiedzę i popatrzę i nacieszę oko Twym talentem, może coś mi skapnie :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, miło :) Może znowu Cię natchnę :))
UsuńNo nie mogę, tyle tu komentarzy, że ciężko się wbić ;) Pewnie przez pół dnia szyjesz, a przez drugie czytasz te nasze "ochy i achy" (co na to słownik SJP.pl?). Styl posta mnie rozwalił, bo o torbie to już nawet nie wspominam. Żółw jest super, wygląda, jakby unosił się na fali - no co Ty, sowa byłaby bez sensu ;)).
OdpowiedzUsuńPołowa tych komentarzy jest moja, więc spoko ;-) Ja od wielkiego dzwonu sprawdzam w SJP, bo lenistwo mnie ogranicza ;)
UsuńSzyję jak mam natchnienie. Jak usiądę do maszyny to nie ma czasu i ochoty na nic innego. Czasami kilka dni myślę o czymś, w głowie sobie układam. Potem wybieram materiały, które mam na stanie i siadam do maszyny. Produkcja leci jednym ciągiem póki jest ochota :)
Dziękuję za komentarz i cieszy mnie, że żółwie się podobają :)
aha, nie wiem, jak się na to zapatrujesz, ale fajne materiały można często dostać za grosze w lumpeksach.
OdpowiedzUsuńMieszkam na prowincji i u nas w lumpeksach ciężko trafić coś ciekawego. Raz chciałem coś kupić, jak kobieta wrzuciła na wagę i zaśpiewała 26zł to mnie odrzuciło i dodam, że była to jakaś licha zasłonka, zupełnie nie warta tej ceny.
UsuńA jak jestem w Poznaniu to już wszystko przebrane :(
Sprytne to zapięcie. Takiego jeszcze nie widziałam. Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że choć tym zaskoczyłem :)
UsuńDziękuję za odwiedziny,
Pozdrawiam
No nie tylko tym ;) Sam fakt, że jesteś mężczyzną i szyjesz to już spore zaskoczenie :) A że szyjesz ładne i niebanalne rzeczy to już w ogóle... Trzymam kciuki za Twój zapał!
UsuńŚwietnaaaaaaa :)Z taką torbą szał zakupowy gwarantowany :D
OdpowiedzUsuńWiosna się zbliża i lato już tuż tuż, może wymodzisz jakąś torbę piknikową? Jestem ciekawa co byś wymyślił..;)
Dziękuję :) No mój szał zakupowy ogranicza si do chleba, mleka i masła ;) hihi...
UsuńMam ogromną słabość do pikowanych rzeczy, więc może wkrótce coś się pojawi. Nawet wpadł mi właśnie pewien pomysł do głowy, ale potrzebuje on teraz przetrawienia na wszystkie możliwe sposoby ;)
Pozdrawiam
Elegancka torba!!! Żółwik ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŻółwik ;-) hihi...
Rany torba super podziwiam podziwiam i zazdroszcze talentu :o)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam- Kasia
Dziękuję, bardzo mi pochlebiają takie opinie :)
UsuńPozdrawiam
Szyjesz, jak zawodowy krawiec. Przez tą napę torba wydaje się być trudna do uszycia. A Ty zrobiłeś to perfekcyjnie. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to budujące kiedy się czyta takie opinie :)
UsuńPozdrawiam
Kurcze.. kolejne cudo! Jestem zauroczona tymi torbami :)))
OdpowiedzUsuńJa też taka chce!!! Z dumą nosiłabym ją po Krakowie!!!!
Pozdrawiam