Jesień już się ładnie przywitała, to czas pokazać coś jesiennego. Dawno temu na blogu była ankieta, co mam uszyć. Wygrała kurtka. Ale w między czasie powstały spodnie, a wykrojona kurtka leżała i czekała na sprzyjające warunki. Sprzyjające warunki pojawiły się dwa. Primo: nadchodząca jesień. Secundo: konkurs Łucznika na Facebooku, który mnie dodatkowo zmotywował do szycia.
Dawno temu, za jakiś bezcen w Amsterdamie kupiłem szary len. Gniecie się, ale taki jego urok. No i kolor bardzo mi się podoba. Nie miałem na niego pomysłu do czasu pojawiania się idei, że mogę uszyć sobie kurtkę. Ale to nie było takie łatwe. Burda nie rozpieszcza męskimi wykrojami. Czy w tym roku coś poza szortami i koszulą się pojawiło? Hmm… No właśnie. Ale znalazłem w starym numerze, z kwietnia 2006 fajny model kurtki i w rozmiarze 46, co w przypadku męskich wykrojów w Burdzie jest OGROMNĄ rzadkością. Ale psioczę na ten miesięcznik, ale będę tak długo psioczył, aż się nie zorientują, że mogliby dwa razy do roku rzucić po 3-4 męskie wykroje. No to wybrałem model 130 z numeru 4/2006. Wygląda on tak:
[zdjęcia z osinka.ru]
A teraz lista zmian jakie wprowadziłem:
- zrezygnowałem z naszywanych kieszeni i uszyłem tylko dolne kieszenie, wpuszczane z patkami
- zrezygnowałem z górnych kieszeni
- zrezygnowałem z rygielków do podwijania rękawów
- dodałem podszewkę (bo w sumie to nie chciało mi się obrzucać tego wszystkiego i naiwnie uznałem, że łatwiej będzie wszyć podszewkę)
- wydłużyłem kurtkę o 4 cm
- dodałem taką klapę na plecy (nie wiem jak to się profesjonalnie nazywa), bo mi się podoba
- i stiuningowałem nieco pod konkurs Łucznika
Opis szycia kurtki okazał się całkiem przystępny. Ale i tak pewne elementy szyłem po swojemu, np. nie wychodzi mi wszywanie rękawa tak jak zaleca Burda, czyli przyszywanie najpierw do podkrojów pach a potem potem zszyć szwy boczne i szwy rękawów. Muszę mieć najpierw zszyte szwy a potem przyszywam do podkrojów pach. Tę część prułem tylko 3 razy. Ufff…
Podszewka to osobna historia. Wygląda całkiem przyzwoicie, chyba nie ciągnie się (ja nie czuję), ale wszywanie jej to nie jest najprzyjemniejszy moment. Było dużo szycia ręcznego, głównie przy rękawach i dole kurtki. Ale poradziłem sobie. I podszewka to bawełna z domieszką czegoś, bo się niezbyt gniecie.
Jestem mega zadowolony z efektu. W kurtce już chodzę, czuję się w niej dobrze, jest nawet ciepła i mam nadzieję, że choć trochę modna ;)
Na koniec jeszcze dodam, że im bardziej klasyczną rzecz się szyje tym większej precyzji potrzeba.
Dobra, a teraz dużo zdjęć!
Tak się zszywały szwy ramion
A tak wygląda przyszyte odszycie :)
A tak wygląda kurtka po zszyciu szwów bocznych.
Tutaj rękawy. Zszyte i rozprasowane. Jak widać materiał się lubi siepać.
Tutaj przymierzam pagony. Jak widać nie mam szpilecznika na rękę i sweter mi za takowy robi.
A tu już odmierzone i przyczepione jak należy.
A teraz szpilkowanie rękawów. Oj łatwo nie było, ale się udało!
Wykrojona podszewka i nawet jeden rękaw już zszyty.
A tutaj zabawa z przyszyciem podszewki do rozcięcia rękawa.
Jak widać igłą analogową też się potrafię posłygiwać.
I nadal się z tym męczę....
I podszewka gotowa. Teraz się wytłumaczę z tej kieszeni naszywanej. Zagapiłem się i zszyłem szew boczny podszewki i już nie chciało mi się go rozpruwać, żeby wszyć kieszonkę z wypustką, taka jak powinna być. Ale ta też nie jest zła :)
A tutaj tył kurtki. Na plecach kontrfałda, tak jak polecała Czeremcha na blogu.
A tutaj gadżet. Dziurka w kieszeni na kabelek od słuchawek.
I po lewej stronie to wygląda tak :) Nic się nie plącze!
Pagon. W sumie chciałem z niego zrezygnować, ale uznałem, że w sumie taki fajny dodatek :)
Rozcięcie rękawa.
I teraz seria zdjęć narcystycznych. Czyli wiwat samowyzwalacz!
Tutaj poza jak z katalogu wysyłkowego LOL
Tył kurtki... Niech mi ktoś powie, czy ta klapa, co sobie na plecach naszyłem ma jakąś nazwę? I chyba miałem rację, o wiele lepiej z taką klapą wygląda niż szew przez cały kręgosłup.
A tutaj jak... sprzedawca zegarków. Tylko zegarków brak... I szalik z pociętego trykotu, oczywiście zawiązany na szubienicę! ;-)
I kolejna katalogowa poza, co niby jest, ale w gruncie rzeczy nic nie pokazuje...
Are you talking to me? ;-)
Tutaj jak powiększycie sobie zdjęcie to dopatrzycie się zakładki do książki, która się fantastycznie komponuje ze spodniami! ;-)
A teraz zapięta...
I jeszcze od tyłu. W sumie fajne to zdjęcie.
To tyle. Kurtka zgłoszona na konkurs Łucznika "Ubrani w muzykę". Nie liczę na nic wielkiego, ale cieszę się, że zdążyłem uszyć przed końcem września i że nadaje się do noszenia. To moja pierwsza kurtka, pewnie nie ostatnia i przy kolejnych będę już nieco mądrzejszy i uniknę pewnych błędów. Aaa... i jeszcze jedno, nie... nie szyłem modelu próbnego. Po prostu leciałem na żywioł, jak zawsze zresztą :)
Pozdrawiam!
B.
Tak się zszywały szwy ramion
A tak wygląda przyszyte odszycie :)
Tu moja łapka i coś zszywam... już nie pamiętam co, ale chyba szwy boczne.
A tak wygląda kurtka po zszyciu szwów bocznych.
Tutaj rękawy. Zszyte i rozprasowane. Jak widać materiał się lubi siepać.
Tutaj przymierzam pagony. Jak widać nie mam szpilecznika na rękę i sweter mi za takowy robi.
A tu już odmierzone i przyczepione jak należy.
A teraz szpilkowanie rękawów. Oj łatwo nie było, ale się udało!
Wykrojona podszewka i nawet jeden rękaw już zszyty.
A tutaj zabawa z przyszyciem podszewki do rozcięcia rękawa.
Jak widać igłą analogową też się potrafię posłygiwać.
I nadal się z tym męczę....
I podszewka gotowa. Teraz się wytłumaczę z tej kieszeni naszywanej. Zagapiłem się i zszyłem szew boczny podszewki i już nie chciało mi się go rozpruwać, żeby wszyć kieszonkę z wypustką, taka jak powinna być. Ale ta też nie jest zła :)
A tutaj tył kurtki. Na plecach kontrfałda, tak jak polecała Czeremcha na blogu.
A tutaj gadżet. Dziurka w kieszeni na kabelek od słuchawek.
I po lewej stronie to wygląda tak :) Nic się nie plącze!
Pagon. W sumie chciałem z niego zrezygnować, ale uznałem, że w sumie taki fajny dodatek :)
Rozcięcie rękawa.
Tutaj poza jak z katalogu wysyłkowego LOL
A tutaj jak... sprzedawca zegarków. Tylko zegarków brak... I szalik z pociętego trykotu, oczywiście zawiązany na szubienicę! ;-)
I kolejna katalogowa poza, co niby jest, ale w gruncie rzeczy nic nie pokazuje...
Are you talking to me? ;-)
Tutaj jak powiększycie sobie zdjęcie to dopatrzycie się zakładki do książki, która się fantastycznie komponuje ze spodniami! ;-)
Kurtka (jesionka, trencz - jak zwał tak zwał, wiemy o co chodzi) leży sobie na dywanie i się wewnętrznie odkrywa.
A teraz zapięta...
To tyle. Kurtka zgłoszona na konkurs Łucznika "Ubrani w muzykę". Nie liczę na nic wielkiego, ale cieszę się, że zdążyłem uszyć przed końcem września i że nadaje się do noszenia. To moja pierwsza kurtka, pewnie nie ostatnia i przy kolejnych będę już nieco mądrzejszy i uniknę pewnych błędów. Aaa... i jeszcze jedno, nie... nie szyłem modelu próbnego. Po prostu leciałem na żywioł, jak zawsze zresztą :)
Pozdrawiam!
B.
jak zwykle zachwycasz! cudownie wyszlo! pierwsza kurtka i od razu wszystko profesjonalnie zrobione :) podziwiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję! To "jak zwykle" bardzo mi pochlebia! :-)
UsuńBartek,swietna kurtka! Tez taka chce tylko w moim rozmiarze granatowa albo khaki a podszewka w groszki - ale do tego musze wiele kilometrow przeszyc aby zabrac sie za takie dzielo. Gratuluje i zycze wygranej w konkursie Lucznika!
OdpowiedzUsuńSama szyjesz bardzo ładnie i to tylko kwestia przełamania się do szycia odzieży :)
UsuńPerfekcyjna robota! Zapiera dech! I ten mały gadżecik na słuchawki :D Podziwiam!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! Z tą perfekcyjnością bym polemizował, ale efekt i tak zadowalający :)
UsuńSuper kurtka - powinieneś wygrać, bo zasłużyłeś za tą pracę, wysiłek i kreatywność, które w nią włożyłeś. Podziwiam i się zachwycam, bo kurteczka wyszła pierwsza klasa :) I te wszystkie dodatki - z tyłu, na kabelek, pasek itd. - boskie!
OdpowiedzUsuńDziękuję, może się uda jakąś nagrodę pocieszenia wygrać, bo w mojej kategorii jest kilka fajnych rzeczy :)
UsuńSuper! U mnie w szafie pół roku leży bawega i czeka na nożyce i maszynę. Ale nie mam odwagi i czasu.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie udogodnienia-gadżety. Coś sobie wymyślisz i majstrujesz, takie rzeczy to tylko w rękodziele :-)
Odwagi, bo warto próbować szyć takie rzeczy, dodają pewności :)
UsuńBartku, jesteś mistrzem:)Powodzenia!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)))
UsuńCo ty pisać!!!Po prostu zdolna bestia z ciebie.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki!
UsuńBartku rewelacja!! Naprawdę super. Bardzo dużo pracy miałeś i podołałeś. A motyw na kabelek KOCHAM!!
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie! Z motywu kabelkowego korzystaj do woli!
Usuńo mamo ! Rewelacja:) Ekstra wykończenie a te detale:) Ten prowadnik na kabel:P ja o takim czymś to nawet bym nie pomyślała:) Długo Ci zajęło uszycie jej?
OdpowiedzUsuńW sumie nie wiem ile mi zajęło jej uszycie, bo uszyłem trochę i wziąłem się za coś innego (a to wszyć zamek, coś skrócić i takie tam). Ale tak podliczając to wyszedł jakiś tydzień czasu...
UsuńPerfekcyjnie. Bardzo mi się podoba. Również sesja zdjęciowa niczego sobie.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Sesja to moja największa udręka, bo robienie zdjęć samowyzwalaczem nie pozwala na relaks... ciągle się myśli, czy się mieszczę w kadrze ;-)
UsuńDzięki wielkie!
Trencz zawsze modny. Klasyk. A Tobie wyszedł fenomenalnie.
OdpowiedzUsuńWoW.
Sam bym takim nie pogardził na jesień;)
To do maszyny i szyj! :)
UsuńPozdrawiam!
Ulala! No bomba :D Rozwaliła mnie seledynowa mucha ^^
OdpowiedzUsuńMnie się mucha też podoba i się zastanawiam czy ją nosić czy nie... :-)
Usuńta pelerynka z tyłu kojarzy mi się z batmanem, chociaż krótka;p kurtka w porzo, życzę powodzenia w konkursie!
OdpowiedzUsuńO! Pelerynka, tego słowa mi brakowało! Taki niby batman jestem ;-) hehe..
UsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny!
Zjadło mi komentarz, był długi niestety, teraz będzie oszczędniej, chociaż z nie mniejszym zachwytem:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, dobrze, że zostawiłeś pagony - dodają smaczku. Zresztą zachwycam się detalami - jak zwykle. Sposób zamocowania kabelka - rewelacja!
Trzymam kciuki za konkurs i za kolejne projekty:))
Pozdr
Dzięki wielkie! Cieszę się, że dostrzegacie te detale, na które się zdecydowałem!
UsuńPozdrawiam
Fajnie,że znalazłam Cię na fb bo tak trafiłam na bloga ;) a blog masz extra uwielbiam kreatywnych ludzi a do tego facet ! Fajnie :D oczywiście,że muszę być obserwatorką - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że mnie znajdujecie gdzieś w gąszczu innych stron w sieci! :) Mam nadzieję, że kolejne projekty będą nadal zachwycać ;-)
UsuńPozdrawiam
świetna! na pewno się na tej jednej nie skonczy! i na pewno kolejne Twoje dzieła będą tak samo doskonale uszyte!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
do doskonałości jeszcze długa droga, ale próbuję i dziękuję! To bardzo budujące czytać takie komentarze!
Usuńjasny gwint, znowu mnie zatkało... rewelacja, naprawdę zaczynam myśleć, że jesteś krawieckim geniuszem.
OdpowiedzUsuńNo bez przesady, po prostu jestem upierdliwy w trakcie szycia i staram się nie iść na kompromis z maszyną tylko staram się ją zdominować, aby szyła po mojemu ;-)
UsuńPozdrawiam
brak mi słów, cudne detale i wykończenie godne mistrza :o
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ależ ja tutaj rosnę! Żebym tylko nie wyrósł z tej kurtki po przeczytaniu tych wszystkich komentarzy ;-)
UsuńPozdrawiam
bardzo bardzo profesjonalnie !gratulacje :)no jesteś rewelacyjny !
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jak będę mieć słabszy dzień to wezmę się za czytanie tych komentarzy ;-)
UsuńBosko! Ta kurtka jest tak świetna i Twoja robota tak profesjonalna, że brak mi słów :) Chciałabym w swojej amatorszczyźnie dojść kiedyś do takiego poziomu :)
OdpowiedzUsuńOj jeszcze mnie przegonisz! Ja też amator jestem i do tego samouk. Wystarczy odrobinę samozaparcia i pozytywnego nastawiania się!
UsuńPozdrawiam
Bartku rewelacja! Nie wiem które zdjęcia podobają mi się bardziej: te z etapów tworzenie czy "narcystyczne" :D Fantastycznie uszyta kurtka, przemyślana. A Ty i mucha to po prostu idealny duet :D Genialnie i bardzo "trendy" wygladasz ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mnie się zawsze podobają zdjęcia z tworzenia, bo z fotek można dużo podpatrzeć co i jak :)
UsuńChyba się przekonam do muchy :))
Pozdrawiam!
Super kurtka. Dałeś rade.
OdpowiedzUsuńDzięki!! :)
UsuńKurtka jest świetna, wszystko tak pięknie wykończone :) Co do Burdy to się zgadzam, mogliby zrobić np.jakiś taki cykl jak z tymi wykrojami projektantów, 1-2 modele co miesiąc dla mężczyzn :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńOj marzy mi się taki cykl w Burdzie... ale kto wie, może kiedyś się zdecydują... :)
Fantastyczna kurtka :) Podziwiam za cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńI za dopracowanie każdego szwu :D
Super ;)
Dziękuję ogromnie!
UsuńRewelacja Bartku:)świetnie Ci wyszła:)podziwiam za odszycia i ręczne przyszycie podszewki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mam nadzieję, że kiedyś będę szyć tak jak Ty!
UsuńZajebista! Bardzo fajny materiał na podszewkę :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Przyznam, że bardzo lubię podszewkę :)
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem!
OdpowiedzUsuńPełen profesjonalizm :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :))
UsuńREWELACJA!!!!!!! Podziwiam Cię za odwagę szycia dużych projektów. Mi tego cały czas brakuje. Ale oglądanie takich blogów i ludzi jak Ty, nabieram przekonania, że ja może tez dam radę. I zaczynam być zła, że wyda łam stówkę na płaszczyk dla córci, a mogłam spróbować sama.... Na kolejny rok uszyję :) Dzięki za kopa w 4 litery!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby,s załapał się na jakąś nagrodę z Łucznika :) Zasługujesz!
Pewnie, że dasz radę! Wystarczy się nastawić, że się uda i nie zniechęcać się pruciem i kolejnym zszywaniem :)
UsuńPozdrawiam
Padam na kolana... SZACUN!!! Kawal na prawde dobrej i przede wszystkim starannej roboty. Brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że kurtka się podoba. Wiesz trochę zmian wprowadziłem i mogły być one nieco chybione... ale na szczęście jest dobrze :))
UsuńREWELACJA!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki! :-))
Usuńfantastyczna rzecz! bardzo podoba mi się ta dbałość o detale i to jak pięknie jest odszyta. świetnie się komponują materiał wierzchni i podszewka, super
OdpowiedzUsuńa dziurka i szlufka na słuchawki to już jest mistrzostwo!
no i ze spodniami fajnie gra
w ogóle - och i ach!
i bardzo lubię Cię czytać :)
Tyle dobrego w jednym komentarzu! Normalnie krew mi z ekscytacji buzuje ;-)
UsuńPozdrawiam
Ar ju toking tu mi - mnie po prostu połozyło na dywaniku kwiczącą :))))))))
OdpowiedzUsuńI masz rację psiocz pisz do nich i psiocz... Mówiłam, że mam stare burdy z męskimi? jak będziesz potrzebował, to pisz odrusuję wyśle pocztą i JUŻ :)))))
Mam kilka starych Burd, ale jak byś się dokopała gdzieś kiedyś przypadkiem do jakiejś z marynarką to byłbym bardzo wdzięczny! Za pocztę wrócę!
UsuńJa mam chyba z marynarką, letnią wprawdzie, ale zawsze :)
UsuńJak chcesz, to pisz maila :)
Zgłoszę się na pewno!
UsuńA... No przecież, że wiedziałam, że Ci się uda, jak Ty z mlekiem wyssałeś ten talent (zresztą zawsze wiedziałam, że mężczyźni to najlepsi krawcy!)
OdpowiedzUsuńNo brawo, brawo, zresztą po komentarzach to SAM WIDZISZ/CZYTASZ!!!
No widzę i oczom nie wierzę. Przypuszczałem, że może się spodobać, ale AŻ takiego odzewu się nie spodziewałem! Dzięki wielkie Maryś!
UsuńDziękuję za przyłączenie się do Craftowania dla Hospicjum Cordis! Szczegóły wysłałam już mailem. Pozdrawiam Kasia Ps. Jestem pod wrażeniem Twoich prac i cieszę się, że w końcu jakiś mężczyzna dołączył do akcji!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem! super! :)
OdpowiedzUsuńPowtórzę się, ale cieszę się ogromnie, że się podoba. To znak, że nadaję się do noszenia wśród ludzi a nie w alejkach swojej wioski ;)
UsuńRewelacja, pełna profeska!!! Powinieneś zamieszczać instrukcje szycia w burdzie, wtedy i ja zaczęłabym szyć ciuchy. Wyglądasz zjawiskowo. Twarzowa kurtka i szalenie praktyczna- dziurkę na kabelek zgłoś do opatentowania!
OdpowiedzUsuńO jeny, moich instrukcji chyba nikt by nie pojął... a profesjonaliści uśmialiby się nad moim grafomaństwem i ignorowaniu oczywistych zasad szycia...
UsuńObawiam się, że na dziurkę już ktoś wpadł ;-)
Pozdrawiam!
Kurczę jesteś niesamowity, naprawdę. Kurtka wyglada świetnie. Pokazałam ją mojej Mamie, jest zawodową krawcową z 40 letnime stażem i była pod ogromnym wrażeniem. To że szyjesz po swojemu nie ma znaczenia, ważne jest że efekt jest super :)Pozdrawiamy Aniaczu i Mama
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Tobie i oczywiście Twojej Mamie :) Usłyszeć takie słowa od fachowca to na prawdę bardzo nobilitujące!
UsuńPozdrawiam!
Super! A najfajniejszy jest patent słuchawkowy :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! No patent się sprawdza doskonale :))
UsuńRewelacyjny ten płaszczyk jesteś najlepszy a pagony dobrze, że zostawiłeś
OdpowiedzUsuńŚwietna ta kurtka!!! Co do Burdy to święta racja- bardzo mało drukują wykrojów dla męskiej płci:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! No polska Burda niewiele może, bo dostają gotowy materiał z centrali... więc pozostaje nadzieja, że gdzieś tam za granicą wpadną na pomysł zamieszczania męskich wykrojów :)
UsuńNo to już jest wyższa szkoła szycia!!! Fantastycznie Ci to wdzianko wyszło!
OdpowiedzUsuńA karmnik z poprzedniego posta mistrzostwo!
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję!
UsuńKarmnik się sprawdza i jest oblegany przez wróble, kosy i sikorki :)
Pozdrawiam
Normalnie szczena mi opadła....i leży na podłodze!!!! Czadowo wyszło!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się że kurtka się podoba.
Usuńjest ok. tylko o jakieś 20 cm za krótka
OdpowiedzUsuńDzięki :) Nie chciałem dłuższej. Jestem niski i by mnie dodatkowo skróciła :)
UsuńŁaaał! Ta kurtka jest idealna! Piękna, modna, ładnie wykończona, niepowtarzalna. I ma pagony. ♥ Uwielbiam męskie kurtki z pagonami...
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje szycie już od jakiegoś czasu, ale tutaj przeszedłeś samego siebie. Brawo!
Dziękuję! Czasami sam siebie zaskakuję :)
UsuńŚwietna kurtka, super wykończona :) Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie.
Dziękuję!
UsuńRównież pozdrawiam :))
No to ja zacznę teraz wymieniać:
OdpowiedzUsuńKurtka jest ZAJEBISTA. Już ją sobie oblukałam na Łuczniku, ale nie mogłam się oprzeć pokusie zajrzenia do jedynego chyba faceta, który bloguje o szyciu :)))
Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej dokładności. Te wszystkie stebnóweczki, podszeweczki, naszyweczki, pagoniki i ciort wie co tam jeszcze w środku umieściłeś :))))
A ponieważ przeczytałam Twego bloga od deski do deski to wiem, że powołanie poczułeś zupełnie niedawno i tym bardziej chylę czoła przed Twoimi umiejętnościami.
Nie pozostaje mi nic innego jak przyłączyć się jako kolejna obserwująca, bo coś czuję, że nie raz jeszcze nas zaskoczysz (pomijam już fakt, że karmnik dla ptaków to normalnie arcydzieło)
Całuski i dwie rybie łuski :)))
Dziękuję! Gdybyś mnie teraz widziała, to dostrzegłabyś jakim ogromnym rumieńcem się oblałem... :)
UsuńPozdrawiam
Kurtka cała ładna i w ogóle w detalach, te sprawy, podszewka wcale niejednokolorowa, no i długo by wymieniać, że wszystko super, ale...
OdpowiedzUsuń...ale ten mały gadżecik na słuchawki sprawia, że ta kurtka mnie kręci... naprawdę :)
Jedno małe pytanko... czy przez to złote oczko bez problemu wtyczka przechodzi? Większą średnicę jakąś masz?
Dzięki ogromne :)
UsuńTak, przez dziurkę wtyczka przechodzi bez problemu. No chyba, że kupię słuchawki z większą wtyczką, to będę musiał dziurkę powiększyć, ale póki co nie planuję takiego burżujstwa ;)
Pozdrawiam :)
Dołączam do obserwujących i ja, fantastyczna kurtka, będę często zaglądać i kibicować
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że dzięki kurtce i Łucznikowi dotarłem do kilkudziesięciu (tak przypuszczam) nowych osób, które zawitały na mojego bloga :)
UsuńPozdrawiam
Nie mogę nie zadać pytania:(nie wiem czy nie padło wcześniej, ale komentarzy tyle, że mogę nie przebrnąć) Czego słuchałeś podczas sesji - uśmiechnęłam się szczerze....
OdpowiedzUsuńSłuchałem radia BBC2 :) To jedna z moich ulubionych stacji.
UsuńOj, w szoku jestem, kurtka jest wspaniała. Bardzo zazdroszczę talentu, tym bardziej ze mam musztardowy aksamit i myslałam że uszyję sobie zakiet u krawcowej-ale niestety mnie nie stać.Więc podziwiam i chciałabym tak umieć. A czy masz specjalną stopkę do szycia która się na igłach przesuwa? Przepraszam, ale laik ze mnie, ja muszę wyciągać, chyba ze to dlatego że szpile długie i łepek się nie zaczepi nigdzie?
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNie, szyłem normalną stopką i jakoś dało radę. Czasami wyciągałem szpilkę, a jak szło dobrze, to zostawiałem.
Ja też laik jestem, kurtkę pierwszy raz szyłem, ale powoli dałem radę i prułem na potęgę. Nie ma się co zrażać tylko próbować :))
jestem pod wrazeniem, zaluje, ze moj maz tak nie umie, moze szybciej namowilabym go na zakup maszyny do szycia, na ktora choruje ;))) kurtka rewelacja!
OdpowiedzUsuńPisz list do św. Mikołaja o maszynę, może przyniesie maszynę pod choinkę :)
UsuńJestem pod mega wrażeniem Twojego warsztatu - SUPER! BTW nie przypuszczałam, że ktoś jeszcze używa słowa jesionka ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńJesionka to bardzo ładne słowo, ma pozytywny wydźwięk. Trencz jakoś tak obco brzmi, zupełnie niepodobne do niczego... :)
ile komentarzy... ale w 100 procentach zasłużone :) bardzo fajna kurtka,
OdpowiedzUsuńGratuluję i pozdrawiam
Dziękuję bardzo! :)
UsuńNo połowa tych komentarzy to moje odpowiedzi, ale i tak robi wrażenie :))
No jestem zszokowana. Kurtka oryginalna, dobrze odszyta. Zwracasz uwagę na szczegóły (miejsce na kabelek, dobór guzików). Zastanawiam się, dlaczego ja tak ślamazarnie szyję. Wyglądasz w niej uwodzicielsko, choć to tylko niby zwykła kurtka. Więcej takich uszytków Ci życzę.
OdpowiedzUsuńBrak mi słów uznania. Bartas ...jesteś nietuzinkowy. Wyrazy podziwu.
OdpowiedzUsuńjejku, przecudna wyszła ci ta kurtka...Nie mogę się napatrzeć. Dzięki tobie zaraz też zasiądę do maszyny i może coś stworze..:):)
OdpowiedzUsuńsuper ci wyszło, jestem pd wrażeniem...i oczywiście obserwuję:)
Pozdrawiam:):)
Super kurteczka:) pięknie dbasz o detale:) ta krata wisienka na torcie:)
OdpowiedzUsuńspodenki masz rewelacyjne w jednym z moich ukochanych kolorów:)
Hmm...odwiedzam wiele blogów ale jeszcze nie wpadłam na mężczyznę.. podziwiam , podziwiam... !
OdpowiedzUsuńŚwietna kurtka,zdjęcia super...cóż jeszcze mogę napisać?Zdolniacha z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Chyba się zakochałam!!! ;-) :D suuuper!
OdpowiedzUsuńO rany, jestem w szoku! Podziwiam za umiejętności i wytrwałość, a kurtka świetna :-)
OdpowiedzUsuńZajefajna kurteczka!!! jestem pełna podziwu - widać, że bozia nie poskąpiła talentu i zamiłowania do szycia :)
OdpowiedzUsuńPS. igła analogowa hahahaha
Ta kurtka jest przepiękna! Gratuluję i zazdroszczę talentu!
OdpowiedzUsuńBędę zaglądała do Ciebie częściej:)
Pozdrowienia!
Witam Panie Bartku!
OdpowiedzUsuńAż mi szczęka opadła jak zobaczyłam co tu Pan wymodził:) super jesioneczkokurtka:)
Mam jeszcze pytanie odnośnie wykrojów. Skąd Pan je bierze? szukałam na stronie burdy i osinaka, ale tylko zdjęcia znajduję a nie wiem jak pobrać (ewentualnie kupić) wykrój:/ chyba coś źle szukam
pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję talentu:)
Hej Bartku Kurtka super i dlugosc odpowiednia ale bardziej przykula moja uwage jak byla na lewa strone , wlasnie mi podsunoles pomysl :) pozdr Marek :) Tychy
OdpowiedzUsuń