Na poniższym zdjęciu mój stół do pracy. Większość go zna z innych postów i zdjęć na fb. Nie ma co pisać.
Wszystko co najważniejsze znajduje się tej szafie. Są w niej półki, szuflady różnej głębokości, z przegródkami i bez.
Oto moje materiały. W miarę ładnie poukładane. Nie zawracałem sobie głowy, żeby je kolorystycznie układać. Starałem się je pogrupować według typu materiału bądź wykorzystania.
Pod materiałami znajduje się część z szufladami. Flizelina się też załapała. Przepraszam za jakość zdjęcia. Nie, nie robiłem go odkurzaczem ;-) Tutaj widać, że są guziki, długopisy i inne bardziej lub mniej szyciowe pierdołki. Ale bardzo ważne w mojej pracowni. Chyba tę szufladę otwieram najczęściej.
A tutaj dwie szuflady z nićmi. Bardzo mi się podobają takie ładne wieszaki nici na ścianie, ale kurz nie służy niciom, więc mam je w szufladzie. Szuflady te pierwotnie służyły jako przechowalnie fletów, bo w spadku po poprzednim właścicielu ta szafa się ostała. A on muzyk po konserwatorium, więc sobie szafę z taką dziwną szufladą zamówił. Na nici jak znalazł! No i mają piękną ochronę przed kurzem.
Tutaj szuflada podzielona na dwie części (nie wiem po co to piszę, bo to wyraźnie widać). Po lewej tasiemki, lamówki, wypustki, gumki. Porządek średni, ale nic nie jest poplątane. Po prawej szuflada z rzeczami wykończonymi w połowie. Czasami jak kroję muszki, to robię kilka, ale nie wykańczam od razu. Z lenistwa. No i trafiają do tej szuflady.
A tu już szuflada z gotowymi muszkami, czekają cierpliwie na podróż. Są tu również zakładki i terriery. Ostrość też poszła się paść. Ale to na pewno wina aparatu, nie moja ;-)
A tutaj jak widać taśmy do spodni i jakieś ścinki. Wreszcie je uporządkowałem. Zostawiam ścinki, bo nigdy nie wiadomo czy się nie przydadzą. Wykorzystuję je do testowych szycia nowych drobiazgów, jak rybki, pieski. Teraz męczę koty.
Sznurki i zamki. Co tu dużo pisać. Nic ciekawego nie wymyślę.
A tutaj deska do prasowania i żelazko. Mam je na schodach, bo w pracowni byłbym tyłem do światła i nie mam gniazdka na podorędziu. Przy okazji możecie podziwiać moje zdolności dizajnerskie. Sam wymyśliłem ten dizajn ;) Są to pocztówki ze zdjęciami z NG, jest ich około 400 na obu ścianach.
No i to by było na tyle. Nadal przepraszam za brak odwiedzin. Niech mi się wszystko unormuje :)
Dziękuję za wycieczkę z oprowadzeniem! Piękna pracownia, piękny porządek i organizacja. Organizacja to rzecz najważniejsza w szyciu! Albo trzeba obmyślić swoją, albo przystąpić do jakiejś. :-) Wykorzystanie szuflady na flety jest przykładem przystąpienia do organizacji ;-)
OdpowiedzUsuńAnia
Super wycieczka! Zazdroszczę porządku, wielkiej szafy z super szufladami :) Pięknie tam masz! A co najbardziej podziwiam, to to że przy pomocy tylko tej jednej niewielkiej maszyny potrafisz wyczarować wypasiste spodnie! Szacuneczek :)
OdpowiedzUsuńJa chce faceta, co ma taki porzadek w szafkach! Nawet jesli jest on zrobiony tylko do zdjec.
OdpowiedzUsuńuwielbiam oglądać cudze pracownie! przyjemnie u Ciebie jest :). Wspaniale sobie wszystko zorganizowałeś no i ciut mi na ambicje wjechałeś więc chyba zacznę u siebie sprzątać.....
OdpowiedzUsuńMonika mój mąż umie lepiej sprzątać niż ja i jest on wyjątkowym porządnickim facetem :), do mnie do mojej pracowni rzadko wchodzi bo chyba by apopleksji dostał :D
Normalnie zazdroszczę! Bartek - szacunek za taki porządek :)))A szuflada po fletach - rewelacja!
OdpowiedzUsuńWycieczka pasjonująca :-) oglądanie szafy najciekawszy punkt zwiedzania :-)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrazeniem, Bartku! Ile tasiemek, materialow, nici, guziczkow, zamkow - zapiera dech. Co za szafa! Pare materialow juz sobie w twojej szafie wypatrzylam :)))) Tez zazdroszcze porzadku, musze swoj kacik i regal tez uporzadkowac i wstawic pare fotek. Juz niedlugo startuje z moim podcastem a w nim troche o pasji szycia i o Tobie wzmianka! Moze uda nam sie na wiosne jakos spotkac i cos nagrac?
OdpowiedzUsuńZazdroszczę pracowni :) Masz wszystko ładnie poukładane. Ja na razie muszę trzymać swoje rzeczy w kartonikach. W wakacje planuję stworzyć namiastkę swojej pracowni.
OdpowiedzUsuńoddam wszytko za taką szafę, nawet mogę się iść paść z ostrością :D No a te pocztówki to wogóle już wielbię od pierwszego wejrzenia, które zafundowałeś już jakiś czas temu. Pozdrawiam Cie serdecznie - niech Ci się normuje bo tęskno :)
OdpowiedzUsuńWspaniały porządek :D
OdpowiedzUsuńDzięki za oprowadzenie po pracowni:) Serdecznie pozdrawiamy!
Niciowa szuflada jest the best :)
OdpowiedzUsuńPiękna pracownia! Jednak sugestia o kotach zasiała ziarenko realizacji? :) A tak w ogóle to Twoje torby są genialne nie tylko pod względem wygody noszenia w nich ciężkich zakupów, ale także jakości wykonania - używane non stop, noszące ogromne ciężary, wyładowane do pękatości, wielokrotnie prane i ani jedna niteczka nie puściła!
OdpowiedzUsuńFajnie:) Moje nici się kurzą na ścianie :P Ale takiego porządku to na pewno nie mam... shame on me..
OdpowiedzUsuńSuper! Miło było to pozwiedzać i zobaczyć taki ład :) Aż inspiruje do tego by posprzątać xD
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Kto Ci tak pięknie posprzątał?
OdpowiedzUsuńszafka na nici powala :)
Mała i przyjemna pracownia:)ale za to bardzo czyściutka:)
OdpowiedzUsuńSzafa jest cudowna! z przyjemnością spędziłam czas w Twojej pracowni :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem ;) Idę sprzątać, nooo może tylko nici rozplątam !
OdpowiedzUsuńZazdraszczam szuflady na flety/nitki. U mnie sprawa przechowywania nitek wciąż jest nierozwiązana. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper! Zazdroszczę Ci tej wielkiej szafy!! I tej szuflady na flety też. Ale bardziej szafy. My mamy jedną taką olbrzymkę na dobytek całej rodziny :P. Za to ostatnio mogę się pochwalić całą wielką szufladą włóczki i szufladą na przydasie. Mam też szafkę na materiały, ale i tak nijak nie chcą się mieścić...
OdpowiedzUsuńŚwietna pracownia!Nic tylko szyć:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńnajbardziej zazdroszczę Ci tych szufladek (a ta na nici to już szczyt marzeń :) ja mam sporo szafek ale wszystkie mają tylko półki (zero szuflad), więc z musu zamki są przechowywane w worku, nici w rożnego rodzaju pudełkach... a fajnie tak wszystko widzieć kiedy się otwiera...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pracownia wygląda imponująco! Ja w swojej już dawno nie sprzątałam... ale wstyd ;( Odbiegając od tematu, życzę dalszych sukcesów! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetny post :) fajnie zobaczyć jak inni organizują swoje pracownie :) zawsze można coś "podpatrzeć " ;) :) ja mam na swojej liście do zrobienia również post o mojej "pracowni " a reczej tym gdzie co i jak przechowuje bo mojego pokoju do końca pracownią nazwać nie można
OdpowiedzUsuńJej tego porządku to się mogę od Ciebie uczyć :) Pięknie, po prostu pięknie! A szuflada na flety to mnie zaintrygowała bardzo, świetnie ją wykorzystałeś, też nie znoszę gdy nici kurza się na półeczce wiec u mnie wszystkie szpuleczki są pochowane :)
OdpowiedzUsuńPorządek idealny, a szafa do pozazdroszczenia. Ja również nici przechowuję w zamknięciu, żeby się nie kurzyły. Po prostu pięknie :-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się u Ciebie Bartas. Sporo miejsca masz :)
OdpowiedzUsuńU mnie porządek wytrzymuje jakieś pól godziny,chyba jak większość zazdroszczę szuflady na nici. Trzymam je w przeźroczystych pudełkach ,bo też nie lubię jak się kurzą. Męczenie kota- intrygujące ^^
OdpowiedzUsuńA ja zazdroszczę!! :)
OdpowiedzUsuńPięknie, po prostu pięknie!Az wstyd bo u mnie dysharmonia totalna:)
OdpowiedzUsuńmatko jedyna, jak ja bym chciała mieć taką pracownię, takie miejsce gdzie mogłabym się wyżywać twórczo :D chyba przez Ciebie pojawiło mi się nowe marzenie ;)
OdpowiedzUsuńSzafa! Szafa jest boska, a podwójnie boska przez rozsądne poukładanie wszystkich rzeczy potrzebnych:) Genialne! O mogłabym mieć taką pracownię!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam śnieżnie:)
Zazdroszczę szafy, szuflad o porządku:) Blat mam.
OdpowiedzUsuńKurcze, te szuflady po fletach na szpuleczki - rewelacyjny pomysł!
OdpowiedzUsuńTe szuflady to mi się skojarzyły z wkładami do szuflad kuchennych z Ikea ;)
OdpowiedzUsuńFajna pracownia.
zazdroszczę takiego miejsca, a jak ładniutko wszystko poukładane :) no no podziawiam
OdpowiedzUsuńwow super szafa i fajny kącik
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
kurcze aż wstyd się przyznać ze u mnie nie ma tak ładnie, jesteś moim natchnieniem do zorganizowania przyjemnego kącika do szycia:)
OdpowiedzUsuńfajne mieszkanko, ciekawie urządzone, ale najbardziej zszokował mnie porządek w Twojej szafie hehe, oczywiście pozytywnie; pierwszy raz widzę tak "dobrze ułożonego" faceta ;)
OdpowiedzUsuń