Najpierw zaprezentuję to co zostało ze spódnicy, którą mi podesłała LolaJoo. Chciałem dodać, że z tego jeszcze szlufki zrobiłem, ale nie chciało mi się tych szmatek drugi raz układać.
A tutaj pierwszy rzut oka na to co mi wyszło. Dziś umieszczam tylko kawałek. Reszta będzie jutro pod wieczór bądź w sobotę a może i w niedzielę. Inne rzeczy mnie dopadły i nie wiem czy zdążę na światło dzienne. Zdjęcia, które robiłem przy lampie są tak marnej jakości, że aż wstyd to na blogu umieszczać. Tyle wytrzymałyście (no faceci tu raczej nie zaglądają) to i te kilka dni wytrzymacie.
Teraz opowiem trochę o tym co mi wyszło. Wyszły spodenki do kolan. Musiałem się nagimnastykować, żeby one wyszły. Błędów trochę popełniłem, ale co tam. W portkach będę chodził i tak :)
Podaję już teraz listę błędów, żeby w w następnym poście tylko zdjęcia wrzucić.
1. Pierwszy błąd to wykrój spodni. Oczywiście wszystkie zrobione wykroje zostawiłem w domu i musiałem od nowa je robić. Ale źle odrysowałem portki i po uszyciu to wyszło.
2. Źle skroiłem materiał, co widać na załączonym obrazku, że prawa strona się różni od lewej. Ale nie miałem pola manewru, więc musiałem kroć tak jak się mieściła forma ma materiale. A było na styk.
3. Chyba wybrałem lewą stronę do szycia, bo sukienka LoliJoo była jasna a ja wybrałem ciemną stronę. Choć na moje to jeden pies, którą stronę się wybierze ;)
4. I znowu popełniłem błąd w kolejności szycia. Zamek miałem wszyć po tym jak zszyję krok a nie odwrotnie. Takiej badziewnej kolejności z Burdy się nauczyłem a potem kwiczę przy szyciu. Następnym razem obwieszę pokój kartkami, żeby zamka nie tykać do końca.
5. Spodnie trochę źle w kroku leżą, ale to wina wykroju, który zrobiłem metodą chałupniczą. Co prawda pracuje nad wykrojem takim prawdziwym, z wyliczeniami, wymiarami i takie inne szmery bajery. Ale to później o tym.
Mimo powyższych błędów jestem bardzo zadowolony z efektu jaki uzyskałem. Szycie rozłożyłem sobie na dwa popołudnio-wieczory. Nie jest łatwo szyć jeśli ma się deficyt materiału. Ale i tak szczęśliwie spódnica miała nadprogramowe nadwyżki tkaniny, więc dzięki temu wyszły portasy do kolan.
Tym razem nie miałem problemu z wszyciem paska, bo zrobiłem to po swojemu i wyszło prawie super. Trochę popróbowałem nowych rzeczy przy szyciu tych spodni. Jedne wyszły lepiej, drugie gorzej. Ale ogólny efekt jest zadowalający :) Jeszcze raz napiszę, że w spodenkach będę chodzić (jeśli będzie u mnie kiedyś temperatura powyżej 25 stopni, bo póki co to kiepsko), spódnica się nie zmarnowała. Zadaniu podołałem. Ale to ocenicie jak obfoce spodnie w normalnych warunkach.
----
Skoro już piszę notatkę to załatwię jeszcze jedną rzecz. Dostałem już drugie (i trzecie) wyróżnienie, tym razem na blogu jakuszyć.com z taką oto adnotacją "należy się jedynemu znanemu mi mężczyźnie, który szyje i prowadzi bloga" i na blogu LolaJoo z opisem "no chłop na schwał". Dziękuję! :)
U LoliJoo doczytałem, że są jakieś zasady w tych wyróżnieniach.
- Napisz adres bloga, który przyznał Ci nagrodę.
- Napisz 7 faktów o sobie.
- Podaj 7 blogów, które najczęściej czytujesz.
- Powiadom te blogi o wygranej.
Blogi są podlinkowane w opisie powyżej.
Fakty:
- Nie lubię długo spać. Jak śpię za długo to dzień mi się radykalnie skraca i mam potwornego lenia wtedy.
- Bez śniadania się nie ruszam z domu, nie zabieram się za pracę. Nie potrafię żyć bez śniadania.
- Sortuję odpady. Plastiki, szkło, zielone (skorupki od jajek, obierki, liście, itp.), papier i reszta śmieci. Wszystko trafia do odpowiednich kontenerów. Staram się oszczędzać prąd i wodę.
- Jem dużo warzyw i owoców. Nie wyobrażam sobie posiłku bez jednego lub drugiego.
- Oduczyłem się słodzić herbatę i kawę (to uważam za spory sukces).
- Uwielbiam pracę w ogrodzie. Już mi wzeszła rzodkiewka, marchew, kolendra, cynie i nasturcje. Czekam na pierwsze zbiory.
- Jestem typem samotnika, lubię jak przestrzeń dookoła mnie jest zorganizowana po mojemu i jak wszystko idzie zgodnie z moim rytmem. Choć presja mnie trochę mobilizuje.
Blogi, które czytam są po prawej stronie. Staram się odwiedzić każdy (choć ostatnio to mało czasu na czytanie blogów mam), zostawić jakiś ślad po sobie. I to będzie tyle na dziś.
Jaaaak ja Cię, chłopie lubię! Nie ściemniasz, że wszystko wychodzi cacy, nie ukrywasz błędów, a do tego masz sporo dystansu do swoich pomyłek. Nie dość, że fajnie się czyta, to jeszcze można się sporo nauczyć :) Koniecznie wrzucaj zdjęcia całości! Będę czekać z niecierpliwością, bo zapowiada się smakowicie :) Z resztą sama bym chętnie poszyła, ale moja maszyna odmawia współpracy :( Ostatnio obrabiałam dość ciężkie przypadki i teraz maszynka funkcjonuje tylko przy ściegu prostym, natomiast zygzaków i innych takich niet. A tak by się chciało porobić coś takiego jak Ty....
OdpowiedzUsuńNo chyba żartujesz, że karzesz nam czekać.. pokazuj te portki ino roz
OdpowiedzUsuń"jeden pies", a w ogóle, to sobie "załatwia sprawy" na blogu :D
OdpowiedzUsuńKocham tą Twoją bezpośredniość w słowach :D
Jak ja się wreszcie doczekałam i wykrzesałam ciut czasu, to zdjęć nie ma... no i jak Cię nie pstryknąć w nos? :)
to teraz odnośnie faktów
1. ja uwielbiam spać, to możemy się zgrać... budź! też będę mieć dłuższy dzień ;)
6. jeszcze trochę, a zaczniesz zakrawać na ideał mężczyzny...
7. mam dokładnie to samo...niech mi coś ktoś tknie tylko.... to cała moja pamięć genealogiczna idzie w czort
PS - znalazłam się po prawej stronie, więc odetchnęłam :D
no koziorożec jak nic!!!!! normalnie koziorożec. Wszytko wszystko to samo, no może 7 już trochę mniej niż kiedyś ale może dlatego, że mam prywatne stado w domu. :)A co do spodenek to jestem pod wrażeniem i to olbrzymim.wowo no i wogóle to już nie moge się doczekać..owszem spokojnie czekałam, ale jak już produkt leży na stole, a co lepsze na Bartasie to już nie mogę.
OdpowiedzUsuńPrzy tym za długim spaniu to racja, ja mam tak jak godzinkę dłużej pośpię to "moralniak" co ja bym przez tą godzinkę mogła zrobić. Oczywiście są wyjątki. Jak spojrzałam na zdjęcie to pomyślałam że koszula ze stójką, serio, serio. Portki co skroiłam dla M. leżą bo mi się nie chce overloka wyciągać:( Nasturcje- uwielbiam, ale w tamtym roku pies mi zjadł, ogólnie to wszytsko co posiałam to zjadł albo postrącał z parapetów a teraz nie mam gdzie.
OdpowiedzUsuńNIE WYTRZYMAMY!!!;)))))
OdpowiedzUsuńTy to jednak jesteś gość!!! zaczynam wpadać przy Tobie w kompleksy :) pełen szacun! mało, że takie wyzwanie sobie zafundowałeś, to jeszcze tak pieczołowicie się z niego rozliczasz - jestem pod ogromnym wrażeniem!
OdpowiedzUsuńpamiętaj o zasadzie "że tylko ten kto nie pracuje nie popełnia błędów", a jeśli wyciąga się z nich wnioski to już w ogóle cud miód i orzeszki ;)
portki wyglądają świetnie, czekam na wielką odsłonę, żebym dalej mogła podziwiać Twoje dzieła, nawet do niedzieli poczekam, a co tam ;)
Zapowiadają się super portasy! Czekam na więcej zdjęć!:)
OdpowiedzUsuńZapowiadają się nieźle;)))ciekawe co byś z koronki zrobił;)
OdpowiedzUsuńJeśli nawet jest błąd to go nie widać bo człowiek myśli, że to efekt celowy :) Czyli tak się wychodzi z nieprzewidzianych problemów. Czekam na zdjęcia Ciebie i Twoich zgrabnych nóżek przyobleczonych w bermudy ;) Oby tylko w końcu pogoda dopisała :) Zuch chłopak, tak trzymać!
OdpowiedzUsuńChłopie, niby szycie nie jest mi obce, ale spodni nie odważyłabym się uszyć nigdy i boszesz ty mój wszycie jakiegokolwiek zamka... koszmar!!!
OdpowiedzUsuńNo jestem straszliwie ciekawa, ale znając Ciebie to kolejne szyciowe arcydzieło :)
OdpowiedzUsuńSądzę,że skoro deklarujesz,że spodnie nosić będziesz,to nie jest tak źle jak piszesz;)Zdolny jesteś- dasz radę:)
OdpowiedzUsuńWidzę,że dostałeś już wyróżnienie- gratuluję,u mnie też je masz jeśli zechcesz przyjąć oczywiście.
Niecierpliwie będę czekać na efekt końcowy,pozdrawiam.
Ja laik w te klocki więc żadnych pomyłek nie widzę :O))
OdpowiedzUsuńDawaj tu szybko te fotki bo ja tez nie wytrzymam :o)
Pozdrawiam-Kasia
hmmm a gdzie fotka czegoś męskiego z damskiego...
OdpowiedzUsuńZapowiadaja sie swietne spodenki. Ty to masz glowe pelna pomyslow. Zaskakujesz mnie. I do tego jak swietnie Ci to wychodzi. Masz wielki talent :) I nie ukrywasz popelnionych bledow, extra. Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńTo wszystko na pewno ściema! Nie wierzę w ani jedno słowo! A gdzie wzmianka o meczach, piwie i rozciągniętych portkach??? ;)
OdpowiedzUsuńKawałek spodenek się nie liczy, wyzwanie niezaliczone! Czekamy na pokaz z modelem w roli głównej:)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie bajer!
OdpowiedzUsuńno zapowiada się ciekawie ...świetna akcja jestem bardzo ciekawa efektu...o tak śniadanko musi być zawsze!!!
OdpowiedzUsuńNNNNOOOOOO:D:D:D Komitet Centralny jest dumny z Takiego Bartasa jak Ty Towarzyszu:D
OdpowiedzUsuńOj tam - każdy z nas popełnia takie błędy. Jak widać: od razu wyciągasz wnioski, więc kolejne portki będą jeszcze lepsze i jeszcze lepsze:D Oby tylko ta część ze skosu się jakoś nie zdefasonowała:) Czekam z ciekawością ogromną na efekt - portki zapowiadają się w iście letnim klimacie:)
No i jaki eko-chłopak z Ciebie:)
Ej, a tys jedną nogawkę na skos, a drugą po wątku poprowadził, no to Holandia ma na Ciebie niecny wpływ :)))
OdpowiedzUsuńCo tu dodać, jak dziewczyny wszystko już to co i ja chciałam napisały? Dawaj zdjęcia całości z pomarańczowym krawatem - to możesz z niego "pasek" do spodni jako ekstrawagancja dodać hihihi
W połowie jesteś taki, jak ja :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych portek :) Kiedy opisałeś swoje zmagania z limitowaną ilością materiału, to tak, jakbym czytała o swoich zmaganiach :)
OdpowiedzUsuńNieźle się zapowiada:) Z tego co widać, a co inni zauważyli, to jedna strona jest ze skosu:) Już sobie wyobrażam jak będziesz jedną nóżka zarzucał podczas chodzenia:) Oj będzie ściągało na lewą stronę chodnika, oj będzie:)
OdpowiedzUsuńoj tam, oj tam zawsze można powiedzieć, że prawe od lewego rożni się celowo - zamysł projektanta i tak trzymaj, nie pisz o błędach, na początku "Wielcy" też popełniali błędy i dalej to robią, tylko teraz nikt nie ośmieli się o tym napisać. I NAPRAWDĘ JESTEŚ WIELKI FACET NA MODOWO-SZYCIOWYM BLOGU.
OdpowiedzUsuń