O błędach jakie popełniłem przy szyciu tych spodni pisałem w poprzednim poście. Tym razem hurtowo podziękuję wszystkim za tyle komentarzy! Już nic nie piszę. Do zdjęć! [Klikać na fotki, aby powiększyć]
To ja w spodenkach od przodu. Słońce może u mnie w pokoju nie świeci, ale chciałem jeszcze bardziej podkreślić, że spodenki są raczej letnie ;) Coś mam z aparatem, że takie żółte na spodenkach się pojawiło... W rzeczywistości jest eleganckie, bez plam.
Spodenki bez zawartości. Jak widać dużo tracą na swoim uroku ;-)
Tutaj można zobaczyć jak wszyty jest pasek, że kieszenie mają przy wlotach wzmocnienie, że zamek nawet równo wszyty.
Jako, że materiału miałem bardzo ograniczoną ilość, a zależało mi na takiej długości spodenek musiałem dosztukować. Lamówka nie jest idealnie przyszyta, ale co tam przyszycie, spójrzcie na jej kolor! To swoisty hołd dla LoliJoo za ten pomarańczowy krawat! I oświadczam, że żaden krawat przy szyciu tych spodni nie ucierpiał.
Tu jeszcze spodenki o tyłu.
Trochę więcej szczegółów. Guziki, kieszenie z wypustkami, karczek, etc.
Jeszcze rzut oka na wszycie zamka. Można się tych nitek doczepić, ale co tam. Obrzucałem zygzakiem, bo ściegu owerlokowego materiał nie tolerował. Tutaj też dowód, że wykorzystałem zamek błyskawiczny, który był w spódnicy.
Dziękuję Wszystkim, którzy motywowali mnie na swoim blogu umieszczając wspaniały baner, stworzony przez Joankę-Z i która właśnie TU w komentarzach rzuciła mi to wyzwanie a Bezdomna Wioletta z Szafy tylko weszła na moją ambicję. I na koniec, ale nie mniej ważne podziękowania dla blogerki o wdzięcznym nicku LolaJoo, która podesłała mi na pocięcie tej wspaniałej spódnicy. Po stokroć dzięki Dziewczyny!
Jak widać recykling damskiego na męskie całkiem udany. Teraz mi się marzy własna konstrukcja spodni i marynarki. Ale to poczeka, bo inne rzeczy są nieco pilniejsze.
Świetnie sobie poradziłeś,chylę czoła:)Spodenki wyglądają rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie,pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :) Lecę po wyróżnienie :)
UsuńAle ten wpis patetyczny wyszedł;D Po raz kolejny pokazałeś jak kreatywnie potrafisz podejść do prostych rzeczy:) Bardzo podoba mi się odważny pomysł na wprowadzenie pomarańczowych wstawek:) Wyrobiłeś 500% normy - bój się kolejnych wyzwań! (Niah niah niah!:D)
OdpowiedzUsuńto już planujesz/my kolejne wyzwanie? :D
Usuń(miałam wrażenie, że on jakby odetchnął, że ma to już za sobą) xD
Takie rzeczy wychodzą spontanicznie, więc kto wie kiedy kto komu rekawiczkę rzuci;]
UsuńEee tam, patetyczny. Należało się Wam ;)
UsuńNo trzeba było zakombinować trochę, ale efekt bardzo ten-teges wyszedł :)
BWzS masz trochę rację z tym odetchnięciem, długo mi to szło a nie lubię aż tak przeciągać. :)
Teraz będę bardziej ostrożny w komentarzach, aby się nie wkopać w kolejne wyzwanie... hihihi...
:) Spodnie czaderskie, zadanie wykonane! Magdalena.
OdpowiedzUsuńDzięki! Cieszę się, że się podobają!
Usuńzółte od aparatu... a czy Ty nie miałeś Bartasku, zółtych majtasków? ;)
OdpowiedzUsuńjak to nie o Ciebie chodzi? W końcu to Ty jesteś taką fajną (kształtną)zawartością własnych spodenek :D
Co do spodenek bez zawartości, to się zgodzę... lepiej prezentują się na bryle ;)
Powiem Ci, że ten patent z lamówkami i wypustkami przy kieszeniach BARDZO mi się spodobał!
...i nie rób ze mnie znowu takiej czepialskiej ;)) tak lubię wyłapywać wszelkie niuanse, ale będą całkowicie szczerą, to zaimponowałeś mi bardzo tym, że tak ekstra pokombinowałeś i wyszły spodnie... wiadomo, że łatwiej ze spodni spódnicę zrobić niż w drugą stronę.
... nie tylko weszła na ambicję, ale i brała czynny udział w spisku. Natomiast baner zrobiła w całkowitości Joanka-Z, ja użyczyłam ubranka :D (a Lola to nawet nie powiem jak mnie nazwała, ale wyznała mi przy tym prawie miłość :D)
PS - paczuszka do mnie dotarła wraz ze śliczna zawartością! {{{ściskam}}} Co najważniejsze pomysł na spożytkowanie kwiatuszków już jest i realizacja bardzo, bardzo wkrótce - mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
Jeny, aż strach się odzywać! Tak, miałem żółte majtasy, coby do koszulki pasowały ;) buhahaha....
UsuńGdzieś podpatrzyłem te lamówki, tak mi się wydaje przynajmniej.
Od razu tam czepialska. Po prostu czasami się zastanawiam co piszę. Ale tylko czasami.
No Komitet Centralny świetnie zadziałał, w życiu bym się nie spodziewał, że taka przygoda mi się trafi, kiedy będę bloga prowadził :)
Cieszę się, że dotarła. Czekam na efekty :)
To samo pomyślałam o tych majtasach i nawet pytać miałam, ale Wiola mnie ubiegła.
UsuńNo Bartku poradziłeś sobie z zadaniem na 6
Wow, jestem pod wrażeniem. Respekt!
OdpowiedzUsuńBraaawo!! Podziwiam wykonanie, kreatywność i umiejętności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mag
No to teraz muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. Te dzyndzelki przy kieszeniach są bombowe. Ach ach super. Normalnie jestem pod takim wrażeniem, że mi myślenie się włączyło, że aż mi głupio, że to tylko taka spódnica była. hmmm. Super super super.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba. I dobrze, że to taka spódnica była, przynajmniej było z czego szyć :)
UsuńTy to masz głowę na właściwym miejscu Bartek. Bardzo udane spodenki. Jak widać... nic Cie nie może ograniczyć, nawet damska spódnica Ci się dala wykorzystać ;) Świetna robota.
OdpowiedzUsuńHihi... Normalnie zmieniłem płeć spódnicy. Takie trans-spodnie ;) hihi...
Usuńzmienił płeć spódnicy - padłam xD
Usuń(z tym właściwym miejscem głowy, to ja się zgadzam :D)
Rewelka! Gratuluje pomysłu, wykonania i zawzięcia :)
OdpowiedzUsuńTe pomarańczowe ornamenty rewelacyjnie dodane, a połamanie pasków w róznych miejscach spodni - to już poezja!
OdpowiedzUsuńRecykling udany, oj udany! :)
Tak jak patrzę na te spodnie mi się coraz bardziej mi się te paski podobają :)
UsuńI się cieszę, że się podoba!
A wiesz co co do ściegu owerlokowego to jakiej stopki używasz??Bo ja mam tak, że jakbym chciała zwykła stopką to wychodzi straszna kaszanka.
OdpowiedzUsuńMam stopkę do ściegu owerlokowego, w gratisie była. Takie dwa druty ma i się nie kaszani. Do zygzaka też używam tej stopki.
UsuńSpodnie super, zwłaszcza z zawartością, i zdecydowanie od tyłu;P
OdpowiedzUsuńHihi... Od tyłu robię zdjęcie dla siebie, bo nie mam dużego lustra a trzeba skontrolować jak leży... ;-)
Usuńbrawo!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAz nie wiem, co mam Ci napisac, wydaje mi sie wszystko juz pisalam na temat Twojego szycia, a przede wszystkim pomyslow i zaangazowania. A zdjecie od tyłu ( hihihi ) jak zawsze moje ulubnione...
OdpowiedzUsuńDzięki :) Z tym zaangażowaniem to trochę na wyrost, ale jak usiądę do maszyny to nie odchodzę ;))
Usuńjapierdziu!!
OdpowiedzUsuńnie widziałam Twojego wcześniejszego wpisu z zajawką,więc dziś mi szczęka opadła i kapcie pospadały!! mimo tych błędów ,które tam wymieniłeś jestem pełna podziwu i kolejny raz zdołowana swoimi zdolnościami czyli ich brakiem oraz lenistwem do tego ,aby się nauczyć szyć.
wielkie bravo!
Potrafisz, potrafisz, więcej wiary w siebie :))
Usuńpełen profesjonalizm znów:)
OdpowiedzUsuńbomba wyszły...
teraz tylko trzeba czekać na upały:)
Dziś wreszcie na tyle ciepło, że można w portkach latać :))
UsuńDzięki za miłe słowa
Moje gratulacje, kieszenie z wypustkami i pomarańczowymi patkami do zapinania to "wyższa szkoła jazdy". Podziwiamy, podziwiamy.
OdpowiedzUsuńWypustek się nauczyłem zaraz na początku szycia, dwa dni oglądałem filmiki na youtube, aby pojąć jak się je robi, bo opis z Budy był tak skomplikowany, że szkoda słów :) I teraz je pcham wszędzie ;)) hihi...
UsuńDziękuję :)
WOW!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSuper :DDDD Bardzo podobają mi się te tylne kieszonki i ten pomarańczowy akcent na nich;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Te pomarańczowe akcenty trochę ożywiły spodnie :))
UsuńBardzo mi się podobają pomarańczowe wstawki. No i spodenki genialne:) Respect;)
OdpowiedzUsuńPomarańcz jest na czasie :) Holandia już w sklepach jest pomarańczem zasypana, bo mistrzostwa się zbliżają i od dnia pierwszego meczu Oranje domy i ludzie będą na pomarańczowo wystrojeni :) I trochę się w ten klimat wpasowuję... ;)
UsuńBomba:)te pomarańczowe wstawki rewelacja:)gratuluję pomysłu i wykonania:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńWyglądają świetnie, wiedziałam że powalisz wszystkich na kolana, są rewelacyjne
OdpowiedzUsuńMiło mi, że wierzyłaś we mnie :)
Usuńpodziwiam, a najbardziej tylne kieszonki !!!!!!1
OdpowiedzUsuńW sumie mnie też ;-)
UsuńWarto było czekać oj warto, genialnie to wyszło!
OdpowiedzUsuńDzięki!!
UsuńSpodenki rewelacyjne i super się prezentujesz. Najbardziej mnie urzekły te pomarańczowe gadżety, świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńTak jakoś spontanicznie mnie naszło na te pomarańczowe wstawki :) Dzięki!!
Usuńfantastyczne SPODNIE i kto by pomyślał, że powstały za SPÓDNICY, brawo!!!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, sam bym nie pomyślał... ;)) Pozdrawiam
UsuńCoś pięknego! Te pomarańczowe wstawki są kropką nad "i" - bez nich to nie byłoby TO aczkolwiek nadal byłoby bardzo ładne :) A tak jest extra! Podziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam! Jesteś niesamowity.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Czasami lampka w głowie zapali się w odpowiednim momencie i powstają takie wisienki :)
UsuńA tak sobie przyszłam zobaczyć zdjęcie tyłem :) hahah
OdpowiedzUsuńOj ty, ty... Jak ktoś doniesie mężowi to będzie mnie ścigał ;-) hihi...
UsuńMnie też się podobają te pomarańczowe wstawki. Gdyby nie one, to spodnie byłyby zwykłymi spodniami. A tak to widzisz, zauroczyły one wszystkich :D
OdpowiedzUsuńDzięki :) Mimo że facet jestem czasem trafiam w damski gust :))
UsuńŻe tak powiem : trudno oderwać oczy od tych kieszonek z tyłu :)
OdpowiedzUsuńspodenki świetne, szczególnie podobają mi się od tyłu…na modelu :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtak z tyłu jest na co popatrzeć:-) tylko ciiii bo jak mąż sie dowie...hihi
OdpowiedzUsuńspodenki?? Nie zauważyłam spodenek, skupiłam uwagę na czym innym ;) Dawno mnie u Ciebie nie było, bo sama przepadłam. Ale widzę, że będę miała duuużo do nadrobienia!
OdpowiedzUsuńTy to naprawdę umiesz szyć - wszystko równiutko postebnowane FULL PRO :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem udanej transformacji spódnicy :) podpisuję się obiema rękami pod wszystkimi komplementami jakie padły w komentarzach :))))
OdpowiedzUsuńBRAWO !!!
a podobno nie lubisz synu krótkich spodni... ;-(
OdpowiedzUsuń