Wkurzyła mnie ta ostatnia torebka, że wyszła nie taka jak powinna. No i postanowiłem uszyć coś łatwego, aby się odstresować i zapałać ponownie miłością do maszyny. Tak sobie przeglądałem blogi i na blogu jakuszyc.com znalazłem tutka jak uszyć koszyczek na pieczywo. Oczywiście uszyłem go po swojemu, ale zainspirowałem się tym blogiem, więc się dzielę.
Koszyczki wyszły dwa. Oba kwadratowe, ale jeden ma bok na 16 cm, a drugi na 17 cm i różnią się nieco wysokością. Pobawiłem się w pikowanie. Znowu była lamówka. Zadowalająco wyszła, ale jest nad czym pracować. Lamownika nadal nie rozpracowałem ;) Materiał wierzchni jest podklejony flizeliną, wewnątrz jest watolina i biały materiał. To bawełna z domieszką satyny chyba, bo ma lekki połysk. Miałem skrawek to wykorzystałem.
Jak widać użyłem lawendowego materiału, który wygrałem w Candy na blogu Szycie moja pasja. Nie podobały mi się odstające narożniki, więc je przyszyłem
Tutaj wreszcie wykorzystałem ściegi ozdobne, które oferuje moja maszyna. Przypominam o kliknięciu na zdjęcie, aby je nieco powiększyć.
A tutaj już drugi koszyk. On jest mniejszy, ale wyższy. No i pikowanie jasną nitką. Nitka ma kolor blado-fioletowy, ale jak się na nią patrzy to wygląda jak biała.
Znowu guzik, nieco prześwietlone zdjęcie.
A tu pikowanie. Nie jest to mistrzostwo, ale wstydu nie ma ;)
Powiem Wam, że szyło się miło i szybko. Zabrałem się za kolejną torebkę, będzie inna niż te, które pokazywałem do tej pory.
Brawo!!! Koszyczki są rewelacyjne i na pewno będą miały swoje zastosowanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne te koszyczki :D i ta lawenda mhhh...miodzio :)
OdpowiedzUsuńooo chlopaku! szlejesz! zdecydowanie za duzo wolnego czasu masz :P.
OdpowiedzUsuńa torba nie byla taka zla! :)
To nie do końca chodzi o wolny czas...tylko chęci i organizacje :)
UsuńPowiedziała najbardziej zorganizowana kobieta jaką znam - i to nie jest sarkazm bynajmniej, a czysty, krystaliczny PODZIW! :)))
Usuńw tym miejscu składam podziw dla Loli i zgadzam się z nią kompletnie! koment będzie niżej... w kolejce jak przystało :D
Usuńkoszyczek na pieczywo mam kupny,ale uszyłam coś podobnego na przechowywanie nasion do sadzenia.
OdpowiedzUsuńW twoich koszyczkach bardzo mi się podoba ten pomysł ze ściegiem ozdobnym
bardzo ładne koszyczki i widać, że takie dopieszczone. Nie dość, że z zewnątrz pięknie wykończone to i wewnętrzna strona miło zaskakuje!
OdpowiedzUsuńno to Ci znów ładnie wyszło :) będziesz teraz musiał dużo chleba jeść :)Fajne jest to w Twoim szyciu, że naprawdę chcesz szyć porządnie i ładnie i ciekawe. Brawo.
OdpowiedzUsuńMnie się te rogi podobają, takie fikuśne są no i grochy są:]
OdpowiedzUsuńCiekawy patent z guziczkami :) Na ogół te koszyczki są związywane kokardką a tutaj mamy coś nowego :)
OdpowiedzUsuńsuper te koszyczki :)
OdpowiedzUsuńSuper, Fajnie wyszło z tymi ściegami ozdobnymi. Aż żałuję, że jak kupowałam swoją maszynę to stwierdziłam "i po co mi te ściegi..." :-)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tymi guziczkami na rogach, ja zawsze przyszywałam troczki do wiązania, a tu taki genialny pomysł!!!
OdpowiedzUsuńna dodatek lawenda - ostatnio mój numer jeden :)
a naparstka z Holandii nie posiadam :)
Bombowe koszyczki:)!
OdpowiedzUsuńBrawo, koszyczki są super :)
OdpowiedzUsuńKoszyczki wyszły świetne :) Ten lawendowy materiał idealnie pasuje :)
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy szyje się najprzyjemniej,bo jak szyję ciuchy to dla mnie stres :) Dzięki za komentarze u mnie :)
Tylko nie krzycz, bo te koszyki są tak cudne, tak delikatne, tak kobiece, tak urocze, że aż niewiarygodne, że mężczyzna je uszył. Tak wiem komentarz jak od szowinistycznej świni, ale pięknie szyjesz i nie rozumiem czemu narzekasz na torebkę!
OdpowiedzUsuńWow lepsze niż sklepowe. Takich jeszcze nie widziałam. Te ściegi ozdobne wyglądają extra. Jak człowiekowi coś wyjdzie, to od razu chce się sz(ż)yć więcej i więcej :D
OdpowiedzUsuńNa pieczywo!? Ja bym je przeznaczyła na jakieś fajne bibeloty, nie chciałabym ich okruszkami zaczepiać :))) Superowe! Z tym drugim pikowaniem mi się nawet bardziej podoba, bo tam więcej Twojej inwencji, nie gotowy ścieg (nie, żebym coś miała przeciwko) :)))
OdpowiedzUsuńAle ciekawość budzi Twoja nowa torba - nie powiem... Inna niż dotąd, hohoho
Aaaaa spalę nalesniki - zmykam!
Bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńWspaniałe koszyczki!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne koszyczki. Skoro tak lekko, łatwo i przyjemnie się je szyje, to może też się do nich zabiorę. I nie wiem który podoba mi się bardziej, bo oba są urocze :D
OdpowiedzUsuńSzkoda by mi było takie ładne koszyczki przeznaczyć na okruszki chlebowe :) ja bym przechowywała w nich swoje akcesoria krawieckie, które aktualnie spoczywają w tekturowych kartonikach
OdpowiedzUsuńRzeczywiście - wstydu nie ma ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne koszyczki! Super materiał, lamówka i te szwy ozdobne, a najlepszy patent z guzikami- rewelacja, bardziej mi się podoba niż sznurki.
OdpowiedzUsuńŚliczne koszyczki- zazdroszczę wygranego materiału. ma super wzorek :)
OdpowiedzUsuńNo nie mogę nie skomentować. Koszyczki wyszły super. Zaglądam do Ciebie i jestem w nieustającym podziwie, naprawdę. Chociażby spodnie wychodzą Ci świetnie, super leżą na tyłku, co, jak mi się wydaje, jest sprawą kluczową. Pamiętam, jak sama się kiedyś ze spodniami męczyłam.
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego, jak tylko zacząć obserwować, czym jeszcze nas tu zaskoczysz.Pozdrawiam w tej nocnej godzinie:)
Koszyczki wspaniałe :) pozdrawiam Jadzia.
OdpowiedzUsuńNie mogę wyjsc z podziwu dla Twoich umiejetnosci;)
OdpowiedzUsuńŚciegi ozdobne są fajne i też lubię gdzieś nimi zaakcentować (pomijając piórnik, który jest jednym wielkim ściegiem). Bardzo podoba mi się drugi koszyczek, bo ściegi idą w systemie i tworzą kolejny wzór... rewelacja.
OdpowiedzUsuń"Nie jest to mistrzostwo, ale wstydu nie ma" - hihi
Czekam na torbę inną niż wszystkie :)
Bardzo elegancki koszyczek- królewski styl:)Bartas tworzysz unikaty:)
OdpowiedzUsuńOooo, genialny pomysł z tymi rogami! W ogóle bardzo sympatyczne te koszyki :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńja od pewnego czasu jestem w posiadaniu maszyny, ale póki co odważyłam się uszyć tylko woreczki na lawendę :)
ale oglądając Twoje koszyczki nabieram ochoty żeby sobie taki uszyć :)
Śliczne te Twoje koszęta :)
OdpowiedzUsuńestetyczne i praktyczne, brawo!
OdpowiedzUsuńNo proszę ile rzeczy ostatnio przegapiłam...fantastyczne koszyczki:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że TU nie trafiłam szyjąc własny :) rewelacyjne są :)
OdpowiedzUsuń