17.03.2012

Torebka dziękczynna

Pewnego dnia odwiedziłem koleżankę. Znamy się jeszcze ze szkoły podstawowej. Odwiedziłem ją nieprzypadkowo, bo przypomniałem sobie, że powinna mieć jakieś stare Burdy, które mogły by mi się przydać. Po umówieniu się poszedłem do niej. To co wynalazłem w jej zbiorach można zobaczyć na ostatnim zdjęciu (nie chciałem wstawiać go jako pierwszego, bo wtedy główna miniaturka będzie nie na temat, ci co prowadzą bloga zrozumieją).

Oczywiście dostałem też kilka tkanin, które mogę spożytkować na dowolne cele. Nie chcą jednak tylko brać, postanowiłem coś od siebie dać. Z rozmowy między nami wyszło, że Dorota (bo tak ma na imię koleżanka, TUTAJ jej blog) chciałaby sobie uszyć (bo ona szycie i wszelkie rękodzieło ma we krwi) dużą torbę o obłym kształcie, koniecznie na ramię. Jako, że od jakiegoś czasu po głowie chodził mi pomysł na torbę postanowiłem go wcielić w życie. Wziąłem ekierkę, linijkę i krzywik i na papierze wyrysowałem torbę. Pomysł jest mój, choć pewnie podobnych toreb jest setki i pewnie kiedyś coś mi się takiego w oczy rzuciło i pod którąś klepką zostało. Ale wyrysowując ten model nie miałem żadnej konkretnej rzeczy przed oczami moimi niebieskimi (w taki oto niemądry sposób zdradzam swoje cechy anatomiczne). Potem szycie... bla, bla, bla. I voila mamy torebkę.

Torba na ramieniu znanej Wam modelki. Modelka moja nieco mniejsza od darobiorczyni. Serducho szydełkowane i wypchane przez mamę :)

 A tak od tyłu (torebka i mama). Muszę rodzicielce pokazać to zdjęcie, bo zgrabna kobieta jest :) Na pewno się ucieszy.

Ściągnąłem nie ten obrazek ze ściany i potem się męczyłem z jego przywieszeniem, bo ramka ma kijową zawieszkę. Ale za to torba jest na jednolitym tle :)

Na ramiona wszyłem poduszeczki, na pewno się będzie wygodnie nosiło :)

A tu reklama. Przy okazji chciałbym pozdrowić Panie ze Starostwa Powiatowego w Poznaniu, którym podobają się moje uszytki. Dorota jest mistrzynią marketingu szeptanego ;)

Gorszej jakości zdjęcia jeszcze nie zrobiłem. Ale spieszyłem się trochę, bo obiad czekał i pogoda na spacer wołała. Dodam, że to szare po lewej to woreczek na rzep i jest on odczepiany od smyczy. Do smyczy można klucze przyczepić, bo jest zamontowany (uciekło mi słowo) haczyk? (takie coś ze sprężynką, do pasków od torebek jest przyczepiany... no nie mogę sobie przypomnieć). Skleroza normalnie! I w środku jest jeszcze krzyw wszyta kieszeń - nie wiem jak to zrobiłem, ale nie chciało mi się pruć, uznajmy, że miała być pod kątem, aby wygodniej było ;) Jeszcze dodam, że w środku jest wszyty szeroki pasek materiału i ma on za zadanie trzymanie butelki z wodą w pionie. Spód tradycyjnie usztywniany watoliną, niezdarne pikowanie moje tam jest, ale nie ma się czym chwalić, więc milczę już na temat torebki. 

A oto magazyny, które sobie wybrałem! Białe kruki normalnie! 
7 Burd - koniec lat 80-tych, początek lat 90-tych
1 Burda niemiecka
1 Burda Duże jest piękne
2 Pramo niemieckie
1 Pramo polskie
2 Diana Moden
1 Elegantka
1 Zena móda (czeskie chyba)
1 rosyjska, za nic w świecie nie odgadnę co tam napisane, bo ja ni gawiarit pa ruski, czy coś w ten deseń.

Na koniec dodam jeszcze, że cieszę się zarówno z materiałów jak i magazynów! Sporo w modzie wraca, nie tylko wzory ubrań, ale i kolory! Mam nadzieję, że torba będzie się dobrze sprawować. Wiadomo prototypy mają jakieś błędy, ale za to są unikatowe! Kiedyś ta torba będzie warta grubą kasę ;-) buhahaha...

I jeszcze jedno zostałem podwójnie wyróżniony
Dziękuję Katarzynie i Yeshce (tak się odmienia Yeshka?). Więcej moich blogowych osiągnięć w zakładce Chwalipięta na górze.

Zasady ponoć takie, że trzeba umieścić rzecz z której jest się najbardziej dumnym. Nie będę umieszczał zdjęcia, bo ta rzecz to post poniżej. Letnia sukienka dla mamy z wiskozy. Jestem z niej dumy z wielu powodów. Po pierwsze ciężka do okiełznania wiskoza, po drugie sporo tam moich przeróbek, bez pomocy książek, tylko i wyłącznie moja intuicja i mamy sugestie. I po trzecie i chyba najważniejsze dla mnie, mama jest dumna z tej sukienki, chwali się wszystkim dookoła i chyba się przekonała, że to moje szycie ma sens. I z tego jestem najbardziej dumny, że najbliżsi zaczynają mnie dopingować.

Nie chcę nominować, bo z tego co się zorientowałem, to już mnóstwo blogów ma takie nominacje. Ale prosiłbym, abyście zwrócili uwagę na blog Ani, która ma ogromną wiedzę na temat krawiectwa i chętnie się tą wiedzą dzieli. Wirtualnie znam Anię z forum e-krawiectwo i zawsze, nawet po raz milionowy, odpowiada na pytania i już kilka razy uniknąłem karygodnych błędów szyciowych.

Teraz to już na prawdę KONIEC wpisu. 


44 komentarze:

  1. torbiszon jak zwykle super! Te burdy mnie rozczuliły - pamiętam niektóre z dzieciństwa :D. Dzięki za namiary na Anię - nie wiedziałam, że nareszcie ma bloga!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      No Burdy świetne i na dodatek wszystkie mają wpięte wykroje :)

      Usuń
  2. Ha, jestem przekonana, że te Burdy - to mistrzostwo, nawet nie ze względu, że sporo wraca, liczę na to, że wzór będzie dla Ciebie inspiracją, a nie gotowym produktem do szycia, a jeśli inspiracją - to stare burdy mają po prostu dobrze zrobione wykroje - nowe (niestety nie)

    A, TORBA - jak na autorski pomysł SYPER (podszewka w groszki "miód malina") - dla mnie osobiście ciut "za wysoka" tzn, że dawałaby szansę na rozpastwienie się w niej mojego bałaganu ;)
    A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że Burdy będą inspiracją, bo arkusze w tych starszych modelach są nie do rozczytania ;) W nowych to pikuś jest :)

      A torba na szczęście obdarowanej się podoba i spełnia jej wymagania. Też miałem obawy co do wielkości, ale z pierwszych relacji wiem, że jest ok :)

      Usuń
  3. Może karabińczyk? ;)

    Środek mi się bardzo podoba, ale wielkość zdecydowanie nie moja. Chyba sama bym się tam zmieściła ;) Fajnie Ci wyszła :)
    Aaa... I dziękuję za polecenie bloga Ani - kolejny do kolekcji. Ja nie wiem, kiedy ja to wszystko będę czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, karabińczyk! No wyleciało mi z głowy jak pisałem notkę :)

      Cała przyjemność po mojej stronie :))

      Usuń
  4. Mama zgrabna i powabna, koniecznie pokaż zdjęcie. Kobiety lubią komplementy, a komplement od syna... ach! ;)
    Sedrucho szydełkowane i wypchane - bomba! Swoją drogą, ciekawe czy jest taki tykający mechanizm sercowy, żeby takie serducho jeszcze pulsowało.?.
    Torba - uwielbiam takie xxxl, doskonała na "WSZYSTKIE NIEZBĘDNE" rzeczy :)
    Magazyn rosyjski - zazdroszczę, chętnie bym przytuliła ;) Może kiedyś zrobisz zdjęcia zawartości tych perełek? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobię przegląd tej prasy i wrzucę co ciekawsze :)

      Mama zadowolona z modelowania, bo wie, że czeka ją kolejna sukienka :)

      A torba to nawet mnie zmieści ;) hihi..

      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Zena móda to faktycznie czeskie wydanie, znaczy tyle co modna kobieta :)))
    A wśród obserwatorek masz tyle mówiących po rosyjsku, że z pewnością któraś Ci pomoże w rozczytaniu wykrojów :)))
    Miłego szycia :)))

    PS torebka świetna, choć podobnie jak Maryś uważam, że lekko za wysoka dla kobiety ... wiesz my musimy w tym "artystycznym chaosie" znaleźć właściwą rzecz bez zaglądania, bo jednocześnie w tym samym czasie rozmawiamy przez telefon, malujemy się, czytamy, ect. ect. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona nie jest taka wysoka, do połowy jest rozcięta, więc łatwo wszystko tam odszukać :)

      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Wow jak zwykle jestem pod wrażeniem Twojej pracy, torebka wygląda rewelacyjne a precyzja wykonania i pomysłu powala na kolana

    OdpowiedzUsuń
  7. O, nawet na zakupy przedświąteczne można z nią wyskoczyć:] do dzinów pasuje i super, i mogę tylko pozazdrościć kolekcji archiwalnych burd bo ja najstarszą mam z 2004 jak sobie kieckę na zakończenie liceum miałam wymyśleć a i tak kupiłam gotową. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pół marketu tam zmieścisz ;-)

      Te stare burdy to taka ciekawostka dla mnie, ubrania to całkiem inna bajka była... Ale jest sporo porad i inspiracji :)
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  8. dla mnie to torba normalnie podrózna:)
    jestem z tych co nie rozumieją co te kobiety nosza w tych torbach i po co :))
    wykonanie extra,jak zawsze perfekcyjne! i te pomysły...tu na butelkę i tu na to,tu na tamto...normalnie musisz zastrzegać wzory i własne projekty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Torba szyta pod konkretną osobę a ta małych torebek raczej nie preferuje stąd taki pomysł :))

      Cieszę się, że moje projekty zyskują uznanie :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Na początku pomyślałam, że ta torba jest zrobona z fartuszka:D Co do wykonania ech.. no jesteś Bartek "de" Beściak i tyle w tym temacie:)
    Super paczkę gazet dostałeś:) Ja akurat wczoraj dostałam od mamy 3 stare Burdy z lat 90-tych (w tym dwie masz tutaj) i w jednej z nich (tej akurat tu nie ma;P) był wykrój na portki dresowe, bluzę z kapturem i szorty. WOW! - tyle modeli męskich w jednym numerze chyba nie było do tej pory! Burda 5/1992 - zerknij na stronach archiwalnych;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Chyba gdzieś wykorzystam to "de"Beściak ;) hihi....

      Muszę poprosić koleżankę, aby rzuciła okiem czy się gdzieś tam nie zapodział ten numer Burdy, dzięki za namiary! :))

      Usuń
  10. zakochałam się!!!!!!!!!!yyyyyyyyyy w torbie oczywiście w torbie. jest GENIALNA. już widzę oczyma wyobraźni jak genialnie mieszczą się w niej wszystkiego najpotrzebniejsze rzeczy, a przy dwóch dzieciaczkach i mężu trochę tego jest. ech już wiem o czym będe śnić po nocach. składam pokłon WIELKI BARCIE kawał zdolniachy z Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję :) Bardzo mi miło słyszeć takie miłe słowa od BigMamy :)

      Usuń
  11. Oj Ty gadulo, hehe! Torba fajna, Burdy tez, blog kolezanki rowniez. JA nie z Poznania, wiec moge cos niecos sie dowiedziec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak zacznę pisać to czasami skończyć nie mogę... Ale za to jestem małomówny ;-) hihi...

      Usuń
  12. Bartku piękny gest! Podoba mi się to co napisałeś o braniu i DAWANIU :) Torba jest przepiękna i szalenie oryginalna :) Sama z przyjemnością przygarnęłabym taką i nosiła z dumą - o wspaniały i zdolny mężczyzna ją uszył! I nie powiem - Burdy też bym przygarnęła, prawdziwe rarytaski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi czytać takie słowa :) Staram się być uczciwy w stosunku do innych, bo wierzę, że to wraca z podwójną siłą :)

      Ach, tyle komplementów o torbie, i to już nie pierwszy raz od Ciebie, że chyba jakieś Candy zorganizuję :))

      Usuń
  13. A to coś co masz tam przyszyte to karabińczyk :) Torba choć ja lubię wielgaśne...szczególnie na spacery to ta jest za wielgaśna ale przefajna, a motyw na ta butelkę - rewelacja!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No słowa mi czasem uciekają, ale to chyba z ekscytacji, że kolejna rzecz uszyta i będzie trzeba usiąść do następnej ;-)

      Szyję podobny model, ale nieco mniejszą, może ta będzie odpowiednia :)

      Usuń
  14. bo w przyrodzie równowaga musi być, a branie i dawanie to najprostszy sposób na wymianę energii,
    a magazyny to istne perełki, teraz jak tak sobie pomyślę, że kilka lat temu wyzbyłam się sporej części swoich zbiorów, to aż mi się łezka w oku kręci
    a przepastne "torbisko" jak zwykle mistrzostwo wykonania, osobiście uwielbiam takie ogromne torby, choć ta to nawet przerosła moje najśmielsze oczekiwania :)
    zdolna z Ciebie krawiecka bestia Bartku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te Burdy udało mi się "zdobyć" bo jeszcze tydzień i mogłyby być w składzie makulatury. Przypomniało mi się, że koleżanka powinna mieć jakieś archiwalne numery to się przypomniałem :) I dostało mi się więcej niż sądziłem :)) No ale najważniejsze, że stworzyłem coś nowego dzięki temu :)

      Pozdrawiam

      Usuń
  15. Cieszę się że dobrnęłam do końca posta bo dowiedziałam się i blogu Ani z czego się ogromnie ciesze :)
    Dodatkowe materiały i gazetki to super sprawa. Torba dla koleżanki na pewno bardzo praktyczna i pakowna. Jak wcześniej tego nie doceniałam, tak teraz faktycznie zwracam na to uwagę ;)
    A uszczęśliwić mamę i tym samym siebie - bezcenne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No u mnie nie ma lekko. Czytelnictwo w Polsce kuleje to choć zmuszam kilka osób do czytania bloga, choć nie jest to literatura z najwyższej półki ;) A warto czytać do końca, bo zawsze można się dowiedzieć czegoś interesującego :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  16. Torba niczego sobie, ale nie te gabaryty dla mnie, ja z tych "krasnalowych" rozmiarów :) sama bym się w nią zmieściła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze maszynę byś mogła wziąć ze sobą w torbę ;-)

      Pozdrawiam

      Usuń
  17. Ale torba na letni sezon! Takie lubię, wszystko tam się zmieści. Tylko jak wszystko wezmę, to kto ją udźwignie?:) Żurnal rosyjski w wolnym tłumaczeniu to: modele sezonu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym rosyjskim magazynie to takie modele, że kreacji Lady Gagi wymiękają!

      Mnie też zastanawia po co to dźwigać potem, ale skoro jest zapotrzebowanie na takie modele to z przyjemnością szyję :))

      Usuń
  18. Troszkę ogromna wyszła, ale poza tym bardzo fajna!
    No i sposób na butelkę... wymiata jak dla mnie :D

    + karabińczyk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karabińczyk (trzeci raz powtórzone i na pewno zapamiętam ;-) )

      Nie lubię jak butelka leży w torbie, bo się boję, że się odkręci lub coś i mi książkę zaleje! A że koleżanka też z tych książkowych i wodonośnych, więc taki skrawek materiału dość praktyczny :)

      Usuń
  19. Fajna i taka wielgachna,pomieści masę zakupów:)Dla mnie rewelacja! Burdy to prawdziwe skarby.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że trafiłem w gust tylu kobiet :)

      Pozdrawiam

      Usuń
  20. Ożesz Ty !!!Zajefajne to torbiszcze wydumałeś Bartas!!!!!
    Qrcze i ja chciałabym takie!
    Uwielbiam wielgachne torby... no super model.Gratuluje inwencji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz intensywniej myślę o jakimś konkursie z torbą, bo tylu osobom się podoba :)

      Pozdrawiam i dziękuję za tyle miłych słów!

      Usuń
  21. Rosyjskie masz "modieli siezona", chyba tłumaczenie nie potrzebne, przynajmniej w kwestii nazwy, jak coś to odzywaj się śmiało :) - pomogę

    OdpowiedzUsuń
  22. swietna , swietna ... mozna zamowic, wiem, ze candy ale wole nie zdawac sie na los.
    A i w blogowaniu (pisaniu bloga) raczkuje, wiec sie tak zapytuje...
    www.pasjona.blogspot.de
    Pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń