Zachciało mi się poduszki na szpilki. Swego czasu myślałem, żeby kupić taką magnesową, ale wolałem te kilka złotych wydać na coś innego. I dzisiaj mnie naszło. Wziąłem dwa skrawki materiału i postanowiłem sobie uszyć patchworkową poduszkę na szpilki. Jest prawie idealna, ale mogłem inaczej wykroić ten kraciasty materiał, ale dostrzegłem to jak uszyłem całość. Wyszło w miarę równo. Nigdy nic patchworkowego nie szyłem. To mój debiut ;) Nawet takie szycie mi się spodobało.
Jak szyłem tę poduszkę to robiłem zdjęcia każdego etapu, jak mi się będzie chciało w photoshopie przerabiać zdjęcia to umieszczę takiego banalnego foto-tutka na blogu :)
A oto moja pierwsza szpilkowa poduszeczka.
wygląda jak nakrycie głowy władcy :-D bardzo piękna.
OdpowiedzUsuńKażdy szyjący ma swojego jeża...hehe zawsze mi się to tak kojarzyło a szycie takich pierdułek jest fajną odskocznią od skomplikowanych, zmuszających do wysiłku psychicznego projektów. A swoją drogą to pewnie coś w tym jest, że można krawca po igielniku poznać...zdecydowanie męski:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny igielnik:) Ja nie bardzo lubię szyć takie krągłości, a tobie wyszło to świetnie.
OdpowiedzUsuńPrzymykaj oko na to co piszę, ale chyba nieprędko przyzwyczaję się do tego jak facet mówi "Zachciało mi się poduszki na szpilki" :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę się cieszę, że się pojawiłeś... :D
A co do samej poduszki - bardzo ciekawa i widać, że wymagała troszkę zabawy, ale chrzest bojowy przeszedłeś przy patchworku, więc teraz już z górki :) kolejna może być poduszka-jasiek, a kolejna narzuta dla mamy ;)
jeju jaka fajna, to ja też muszę sobie uszyć taką elegancką poduszkę na szpilki. Moją zrobiłam po najmniejszej linii oporu. Dwa kwadraty razem i już, a skoro Monika mówi, że krawca poznać po poduszce na szpilki to się muszę przyłożyć i też uszyć taką piękną.
OdpowiedzUsuńTaka mała rzecz , a cieszy a jeszcze bardziej jest przydatna.
OdpowiedzUsuńślicznusia - pozdrawiam
Podstawowa rzecz u każdej szyjącej osoby. Wyszedł bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńNawiasem mówiąc ja właśnie jestem w trakcie szycia igielnika, mój obecny uszyłam zaraz na samym początku mojego szycia,wiec można się domyślić że niezbyt ciekawie wyszedł.
Piękna poducha na szpile! Ja też powinnam coś podobnego stworzyć, bo narazie wbijam szpilki w biednego kubusia puchatka. Lepiej sobie tego nie wyobrażać :)
OdpowiedzUsuńPierwsze koty za płoty :) bardzo ładna podusia, aż zachciało się własnej :)
OdpowiedzUsuńhaha na "szujemy" napisałam, że chyba następny będzie patchwork :) Proszę bardzo... mówię i mam :) Będę czekać na coś większego :):)
OdpowiedzUsuń